Student NEWS - nr 5 - okładka
W numerze m.in.
 
Humor dnia
Chłopak z miasta ożenił się z dziewczyną ze wsi, lecz bardzo wstydził się jej wiejskiej
wymowy. Postanowił wysłać ją do Ameryki, aby tam nabyła manier, a przede wszystkim nauczyła
się po "miejsku" mówić.
Po kilku tygodniach dziewczyna wraca. Wychodzi z samolotu i woła do męża:
- Heloł bejbi! Heloł bejbi!
- O, proszę, jak ładnie! - myśli mąż.
A ona krzyczy dalej:
- Heloł bejbi! Juści jezdem nazad!
.            

Sprawdziliśmy jak to działa!

ŁukasztabcinŁukasz/ AGH Ceramiki I rok
Jak sięgnę pamięcią, to jak tylko pojawiały się objawy grypy, leczyłem się przynajmniej tydzień. Tabcin pozwala mi naprawdę szybko powrócić do żywych i nie muszę już nadrabiać zaległości na uczelni. W zasadzie już dwie kapsułki wystarczają, aby objawy się cofnęły. Jeśli wezmę to co parę godzin, na drugi dzień po objawach nie ma zwykle śladu. Ten Bayer wymyślił naprawdę bajerancki lek.tabcin

Bartłomiej / UW Lingwistyka Stosowana V rok
Ostatnio kiedy byłem chory, TABCIN postawił mnie na nogi w tempie wprost kosmicznym. Bardzo lubię jeździć na rowerze i to właśnie wtedy się przeziębiłem. Połamało mnie niesamowicie, temperatura 38o, nic tylko objawy grypy a następnego dnia miałem ciężki egzamin. Co robić? Zadzwoniłem do niezawodnego źródła - mojej dziewczyny - z prośbą o poradę. Usłyszałem, że jest nowy lek, TABCIN, który przynosi szybki efekt.
W aptece dowiedziałem się jeszcze, że to lek wieloskładnikowy, a więc eliminuje kilka objawów jednocześnie. Do tego płynna, skoncentrowana forma w kapsułce to prawie natychmiastowe działanie. tabcinTe kapsułki naprawdę wyglądają jak z Matrixa. Jeszcze się okazało, że poza uniwesalnymi niebieskimi kapsułkami na każdą porę, są jeszcze takie zielone - do stosowania przed snem, jak ktoś ma problem
z zaśnięciem w czasie choroby. No i lek działa wtedy we śnie. A sen to zdrowie. To ma sens.
Dzień przed egzaminem wziąłem akurat te niebieskie kapsułki, bo zasypiam bez problemów. Obudziłem się bez śladu kataru, kaszlu czy gorączki. NaBartłomiej i Agnieszka wszelki wypadek powtórzyłem dawkę i poszedłem na egzamin. Zdałem na czwórkę. Tabcin uratował mi skórę.

Agnieszka / UW Filologia Ukraińska II rok
Zimą często się przeziębiam i z tego powodu opuszczałam wiele zajęć. Próbowałamtabcin już różnych leków, jednak żaden nie był w stanie szybko i skutecznie postawić mnie na nogi. Tzw. domowe sposoby leczenia też nie przynosiły oczekiwanego efektu. Gdy znowu poczułam objawy grypy, kolega polecił mi TABCIN. Kilka godzin po zażyciu TABCIN-u poczułam się znacznie lepiej, a rano wstałam z łóżka jak nowonarodzona. Teraz już nie muszę opuszczać zajęć, a TABCIN polecam wszystkim znajomym!

AgnieszkaAgnieszka / UW Polonistyka II rok
Aspiryn C Bayera zażywam za każdym razem, gdy tylko czuję, że za chwilę dopadnie mnie przeziębienie...
To jedyny sprawdzony lek, który potrafi postawić mnie na nogi.
To chyba dlatego, że, jak słyszałam, działa przeciwzapalnie i nie dopuszcza do rozwoju infekcji. Ma też chyba najwięcej witaminy C ze wszystkich takich leków. A witamina C - wiadomo - podnosi odporność organizmu. Aspirin-CTak więc mam dwa w jednym, a nawet więcej, bo Aspirin C działa wieloobjawowo. Po prostu niezawodna rzecz dla studenta w chorobie.

AniaAnia / UW Ekonomia I rok
Aspirin C
używam sporadycznie, ale jest niezastąpionym środkiem, gdy mnie zawieje, albo zmarznę w autobusie. Jak tylko czuję, że dopada mnie przeziębienie, od razu rozpuszczam sobie dwie tabletki i wiem, że szybko będzie OK.
Musująca forma ma tę zaletę, że bardzo szybko się wchłania, a przez to zaczyna działać szybciej. I jest pewnie łagodniejsza dla żołądka. No i smak też jest w porządku, a poza tym to w końcu lek od Bayer-a. Jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Oczywiście na uczelni nie mam warunków, aby rozpuścić sobie Aspirin C w szklance wody, W ciągu dnia stosuję więc normalną Aspirynę w tabletkach. Działa równie skutecznie, chociaż nie ma w niej witaminy C.

AgataAgata / AGH Fizyka II rok
Jak pamiętam, to u mnie w domu "Aspiryna Bayerowska" zawsze była traktowana jakAspirin antidotum na wszelkie dolegliwości. Babcia zawsze wspominała ją z czasów przedwojennych, a ojciec, dawno temu przywoził z zagranicy albo kupował w Pewexie za dolary. Cała rodzina się tym leczyła. A dzisiaj to w co drugim amerykańskim filmie słyszę o Aspirin. Tam to rzeczywiście biorą ten lek przy każdej okazji, ale głównie na ból. Przez to wszystko chyba dlatego ja też go używam. Biorę Aspirin zawsze wtedy, gdy zaczyna boleć mnie głowa albo czuję, że "coś" mnie bierze, pojawia się gorączka itp. Pomaga. W sumie wieloobjawowo. Podobno dlatego, że ma też działanie przeciwzapalne. To po prostu sprawdzony i skuteczny lek.
Innych wynalazków nie dotykam.

StefaniaStefania / UW Historia sztuki I rok
Gdy z rana dopada mnie kosmiczny ból głowy, bezwłocznie sięgam po Aspirin aspirinprzeciw migrenie. To chyba jakaś nowa kombinacja Aspiryny, bo dopiero niedawno o niej usłyszałam. I kupiłam, bo nie znam żadnego innego leku na migrenę bez recepty. I rzeczywiście pomogła szybko.
Juz nie muszę się obawiać, że moje migreny przeszkodzą mi w realizacji planów. To ciekawe, ile możliwości ma ten lek. Słyszałam też, że ojciec koleżanki stosuje Aspirin PROTECT.
To taka specjalna formuła stosowana w profilaktyce chorób serca. Ciągle coś nowego.

MichalinaMichalina / UW Psychologia I rok
Alka-Seltzer
to jedyny środek, który tak świetnie pomaga na wszelkie niedyspozycje organizmu po nocnych wojażach. Jego dobroczynność w sposób szczególny odczułam po ostatnim Sylwestrze, oj, działo się działo! Stosuję regularnie:)

BartłomiejBartłomiej / UW filologia polska, I rok
Najczęsciej zażywam Aspirin C oraz Alka-Seltzer.
Aspirin C
stosuję w okresie jesienno-zimowym. Uodparnia mój organizm oraz zwalcza gorączkę i bóle głowy. Dzięki musującej formie i zawartości witaminy C jej zażywanie jest o wiele przyjemniejsze niż powlekanych Alka-Seltzerśrodków przeciwbólowych.
Alka-Seltzer... Z nim wiążą się wspomnienia pierwszych imprez poza domem. Kiedy wychodziłem z domu, mama dawała mi dwie saszetki tego "specyfiku". Dzięki temu wracałem do domu szczęśliwy, bez charakterystycznego "po-imprezowego" wyrazu twarzy.
Tata był ze mnie dumny:)