Student NEWS - nr 6 - okładka
W numerze m.in.
 
Humor dnia
Rozmawia dwóch mnichów, młody ze starszym na temat zbiorów znajdujących się w tamtejszej bibliotece.
- Mistrzu, wybacz, że pytam, ale co by się stało gdyby mnich przepisujący księgi się pomylił i jakieś zdanie przepisał błędnie?
- Nie, to niemożliwe, nikt się nie myli.
- No, ale jakby się ktoś pomylił, to co by się stało?
- Mówię ci, że nikt się nie myli, znasz tekst biblii na pamięć? Przyniosę ci jedną z pierwszych kopii i zobaczysz, że nic, a nic nie odbiega od tej z której i ty się uczyłeś...
- Mnich poszedł po ów tekst i nie ma go godzinę, dwie, trzy... w końcu młody mnich zniecierpliwił się i poszedł szukać mistrza. Znalazł go w bibliotece siedzącego nad dwoma tekstami biblii (jeden z którego się wszyscy uczyli, a drugi ten jeden z pierwszych kopii najbliższych oryginałowi) i płacze...
- Mistrzu co się stało?!?
- W pierwszym tekście jest napisane "będziesz żył w celi bracie", a w kolejnych kopiach "będziesz żył w celibacie"...
.            

Esencja kobiety

GODZINY
Jak mówi Nicole Kidman, rola Virginii Woolf to dla niej swoisty katharsis

Virginia Woolf (1882-1941), angielska powieściopisarka i eseistka, z przekonań - feministka. Całe jej życie zdominowane było przez pisanie. W wieku 18 lat zaczęła pisać pamiętniki. Szukała w nich odpowiedzi na pytanie: jak zapisać gwałtowne nastroje swojej duszy. W dziennikach wypróbowywała rozmaite sposoby przyłapania własnego ja; wprowadzała nawet osobne nagłówki dla zapisków poświęconych swojemu życiu wewnętrznemu: Sztuka i myśl, Mój własny mózg. Odnotowywała huśtawki swoich nastrojów między zaangażowaniem, a wycofywaniem się: "Znów owinęłam się w szczelnie w swoją własną osobowość", "Bawiłam się swoim umysłem, obserwując, co też zamierza uczynić". Nawet jeżeli słychać w tych słowach swoisty masturbacyjny narcyzm, niewątpliwie była to poważna i odważna próba odpowiedzi na pytanie, czy solipsyzm może doprowadzić nas do jakiejś "rzeczywistości" i czy tę "rzeczywistość" można zapisać?
Godziny to historia o kobietach szukających sensu życia, która przywołuje kluczową myśl Virginii Woolf, że życie jest splotem ludzkich losów. W filmowej ekranizacji powieści Michaela Cunninghama "Godziny" w rolę Virginii Woolf wciela się Nicole Kidman.
Postać Virgini Woolf wywarła niezwykle silny wpływ na Kidman. -Ciekawe, jak to się dzieje- mówi Kidman, że konkretne role przychodzą w chwili, gdy są nam potrzebne. Nie sądzę, bym była w najszczęśliwszym momencie życia, gdy przyszło mi ją zagrać. I okazało się to rodzajem szczególnego katharsis. Jest takie zdanie w scenariuszu o darze, jaki otrzymujemy od zmarłych. Ja otrzymałam dar od Virginii. To jest właśnie niezwykłe w całym tym przedsięwzięciu: w danym momencie życia była mi potrzebna. Miałam potrzebę, by ją zagrać.
Mimo, że podobieństwo między Nikole Kidman, a Virginią Woolf jest niewielkie, łączy je rodzaj magnetyzmu wewnętrznego jaki maja w sobie, magnetyzmu niosącego w sobie niepokój i czujność.Kidman jako Woolf - mistrzowska charakteryzacja i mistrzowska gra

PRASA AMERYKAŃSKA O ROLI NICOLE KIDMAN
Przed nami czas przyznawania nagród filmowych. (...) Godziny zasługują na wszystkie najbardziej prestiżowe. Od scenariusza, poprzez reżyserię, do kreacji aktorskich, na których czoło zdecydowanie wysuwa się prawdziwe wcielenie Virginni Woolf w wykonaniu Nicole Kidman.

Andrew Sarris, The New York Observer

Blada, surowa piękność - Nicole Kidman jako Virginia Woolf to rewelacja
David Denby, The New Yorker

foto: SPInka/2