W numerze m.in.
Studenckie Życie
Studentka
Świat Komputerów
Gospodarka bez tajemnic
Świat Nauki
Film
Zdrowie
Różności
Turystyka
Mobile Club
Humor dnia
Przychodzi baba z zezem zbieżnym do lekarza: Przygotowania do budowy Stadionu Narodowego zostały przerwane przez grupę skrajnych ekologów, którzy na terenie Stadionu Dziesięciolecia w jednym z wietnamskich kramów znaleźli stanowisko lęgowe Cichopka Ukraińskiego - gatunku zagrożonego wyginięciem. |
Wszechświaty równoległe
Czy istnieje gdzieś twoja kopia, czytelniku, czyli ktoś, kto nie jest tobą, a jednak żyje na planecie zwanej Ziemią - z zamglonymi szczytami gór, żyznymi polami i rozrastającymi się miastami - w układzie planetarnym zawierającym jeszcze osiem innych planet? Życie takiej osoby pod każdym względem jest identyczne z twoim, choć niewykluczone, że odłożyła ona właśnie ten artykuł, nie skończywszy jego lektury, podczas gdy ty czytasz go dalej.Sama idea takiego alter ego wydaje się dziwna i nieprawdopodobna, ale wygląda na to, że po prostu będziemy musieli się z nią oswoić, bo zgodna jest z obserwacjami astronomicznymi. Z najprostszego i najpopularniejszego dziś modelu kosmologicznego wynika, że twój bliźniak znajduje się w jakiejś galaktyce, w odległości mniej więcej 10 do potęgi 1028 m. Ta ogromna, przekraczająca wszelkie astronomiczne skale odległość nie umniejsza bynajmniej realności twojego sobowtóra. Powyższe oszacowanie opiera się wyłącznie na prostych rozważaniach probabilistycznych, bez wdawania się w wyrafinowane spekulacje współczesnej fi zyki. Wystarczy przyjąć, że przestrzeń jest nieskończona (a przynajmniej dostatecznie wielkich rozmiarów) i niemal równomiernie wypełniona materią, co właśnie potwierdzają wyniki obserwacji. W nieskończonej przestrzeni nawet najmniej prawdopodobne zdarzenia zostaną gdzieś zrealizowane. A zatem istnieje nieskończenie wiele innych zamieszkanych planet, a wśród nich nie jedna, lecz nieskończenie wiele takich, na których ludzie o tym samym wyglądzie, nazwisku i pamięci jak ty powtarzają każdą możliwą sekwencję twoich wyborów życiowych.Najprawdopodobniej nigdy nie będziesz miał okazji zobaczyć swoich sobowtórów, możemy bowiem obserwować tylko to, co znajduje się nie dalej niż odległość przebyta przez światło w ciągu 14 mld lat, które upłynęły od Wielkiego Wybuchu. Najodleglejsze obiekty dostępne naszym obserwacjom znajdują się około 4 x 1026 m od nas. Ta odległość wyznacza nasz obserwowalny wszechświat, zwany też objętością Hubble'a, objętością pod horyzontem bądź też po prostu naszym Wszechświatem. Podobnie wszechświaty naszych sobowtórów są kulami, których środki pokrywają się ze środkami ich macierzystych planet. To najbardziej oczywiste przykłady wszechświatów równoległych. Każdy z tych wszechświatów jest po prostu elementem większego "multiwszechświata".Przy takim pojmowaniu "wszechświata" można by sądzić, że wszelkie koncepcje multiwszechświata na zawsze pozostaną domeną metafi zyki. Jednak różnica pomiędzy teorią fi zyczną a metafi zyczną polega na możliwości ich empirycznej weryfi kacji, a nie na tym, czy dana teoria wydaje się nam trudna do zaakceptowania lub występują w niej elementy nieobserwowalne. Granice fi zycznego poznania ulegają nieustannemu poszerzaniu, obejmując stopniowo coraz to bardziej abstrakcyjne (wcześniej mogące uchodzić za metafi zyczne) pojęcia, jak kulistość Ziemi, niewidzialne pole elektromagnetyczne, spowolnienie czasu przy dużych prędkościach, superpozycję stanów kwantowych, zakrzywienie przestrzeni czy też czarne dziury. W ciągu ostatnich kilku lat do listy tej dołączyło również pojęcie multiwszechświata. Jest ono oparte na dobrze potwierdzonych teoriach teorii względności i mechanice kwantowej - i spełnia obydwa wymagania stawiane koncepcjom empirycznym: falsyfi kowalność i przewidywanie nowych faktów. Można wyróżnić wszechświaty równoległe czterech odmiennych typów. Zasadniczym pytaniem jest więc nie tyle realność multiwszechświata, ile liczba jego poziomów. Wszechświaty równoległe, w których |
||