Student NEWS - nr 12 - okładka
W numerze m.in.
 
Humor dnia

Zasypaną śniegami tajgą jadą saniami: Rosjanin, Polak, Niemiec i Amerykanin. Nagle do sań doskakuje stado głodnych wilków. Już mają ich dopaść, lecz Ruski wyrzuca z sań Niemca. Wilki rozszarpują nieszczęśnika. Nie na długo powstrzymuje to zwierzęta, które doganiają sanie. Ruski wyrzuca Amerykanina. Wilki rozszarpują go, jednak po chwili znów są przy saniach. Wówczas Ruski wyjmuje strzelbę i po kolei strzela do każdego z wilków.
- Dlaczego - pyta Polak - od razu ich nie zastrzeliłeś? Ruski wyjmuje butelkę wódki.
- Coś ty!? Pół litra na czterech?!

.            

Wszystko albo nic



Jak to się stało, że z dwóch desek przesiadłaś się na jedną?

Na nartach jeździłam od drugiego roku życia, więc w pewnym momencie stwierdziłam, że potrzebuję jakiejś zmiany. Wskoczyłam na snowboard, bo to odpowiada mojemu temperamentowi.

Jakie masz plany na bieżący sezon, czy będziesz walczyć o zwycięstwo w Pucharze Świata?

Wszystko jest podporządkowane jednemu celowi - Igrzyskom Olimpijskim w Turynie w 2006 roku. Cykl przygotowań jest więc ułożony tak, żeby optimum osiągnąć właśnie wtedy. W tym roku nie będę startować we wszystkich zawodach Pucharu Świata, co oczywiście nie znaczy, że nie zależy mi na jak nalepszym miejscu. Cel minimum to pierwsza szesnastka w końcowej klasy fikacji.

Co sądzisz o zmianach w regulaminie rozgrywania slalomu równoległego jakie wprowadzono od bieżącego sezonu?

Fakt, że w drugim przejeździe finałowym przegrany z pierwszego przejazdu musi gonić swojego przeciwnika (bramka otwiera się dokładnie o tyle sekund później, ile wynosiła różnica po pierwszym przejeździe - przyp. red.), wpłynął niewątpliwie na zwiększenie atrakcyjności konkurencji dla widzów. Teraz ten, kto dojeżdża pierwszy do mety w drugim przejeździe jest zwycięzcą, wcześniej trzeba było czekać na pomiar czasu i sumę z dwóch przejazdów. Jest to system, który ułatwia nieco zadanie gorszemu z pierwszego przejazdu - sekunda różnicy na dole stoku to o wiele mniej metrów do odrobienia przy starcie do następnego wyścigu.

Opowiedz coś o swoich studiach.

Bardzo się cieszę, że studiuję na krakowskim AWF. Z trudem, ale udaje mi się połączyć treningi, starty z nauką. Wiem, że bez wyższego wykształcenia są nikłe szanse na osiągnięcie czegokolwiek w życiu, a przecież kariera sportowa się kiedyś skończy.

A co Ty chciałabyś robić po zakończeniu kariery?

No z pewnością nie będę nauczycielem wf (śmiech). Bardzo poważnie myślę o otworzeniu szkółki snowboardowej. Pewne próby podejmę już w bieżącym sezonie.

Czy w związku z tym, że twój mąż, Sebastian, jest łyżwiarzem, szkółka będzie dwuprofilowa?

Myślimy właśnie nad takim rozwiązaniem.

Kiedy Wasza córka, Jagódka, ubierze narty lub łyżwy?

Twoja przygoda z nartami zaczęła się, gdy miałaś dwa latka... Jagódka ma dopiero półtora roku, więc jeszcze nie czuje się pewnie na nogach i bez dodatkowych sprzętów. Ale jak tylko zacznie chodzić z pewnością trafi na stok.

Jakie są twoje wrażenia z pracy przed kamerą w czasie kręcenia reklam?

Kilkakrotnie miałam okazję pracować przed kamerą i muszę przyznać, że jest to naprawdę ciężki kawałek chleba. Na pewno za nic nie zmieniłabym stoku na pracę modelki.

Co trzeba zrobić, żeby stać się członkiem snowboardowego Nokia Rider Team?

Do klubu wybrano najlepszych zawodników z poszczególnych krajów. Oprócz umiejętności i wyników sportowych wszyscy charakteryzują sie także pewnym wyrazistym wizerunkiem medialnym.

Po upadku podczas Igrzysk w Salt Lake City powiedziałaś, że upadłaś, bo ryzykowałaś, bo zawsze jeździsz na maksa. Czy "wszystko albo nic" jest także Twoją życiową dewizą?

Tak, staram się wkładać w to co robię maksimum siebie, robię więc rzeczy, w których dobrze się czuję. Nie boję się podejmować ryzyka.

rozmawiał Jakub Zieliński



Rozmiar: 11836 bajtów HISTORIA JAGNY

Jagna Marczułajtis urodziła się w 1978 roku w zimowej stolicy polskich Tatr. Pierwszą parę nart rodzice, mistrzowie sportu, sprawili jej na drugie urodziny. Góry stały jej drugim domem. Narty towarzyszyły jej, hartując ducha i osobowość, aż do siedemnastego roku życia.

W 1994 roku jej nieodłączny atrybut sportowy został zastąpiony deską snowboardową, która do początku stała się jej wielką fascynacją i uwodzicielką. Szybko okazało się, że snowboard to właśnie "ta" dyscyplina, i że jest w niej bardzo dobra. W trzy miesiące po zamianie nart na deskę zdobyła swój pierwszy złoty medal w slalomie równoległym.

268 dni w roku jeździ na desce, a pozostałe? Jak sama twierdzi, jej całoroczna działalność, a raczej aktywność, to stale "szybka jazda". Gdy tylko śniegi zaczynają topnieć, dosiada motoru, a wolne od deski chwile przeznacza nie dla mechanicznego, ale prawdziwego konia o imieniu Czersk.

Mieszka w Krakowie z mężem oraz córeczką Jagódką. Jej sportowy sukces jest wynikiem połączenia wypracowanej przez nią latami techniki krótkiego skrętu w narciarstwie tradycyjnym, stylu życia, wolnego i aktywnego oraz ogromnej pasji i pracowitości.

Jagna Marczułajtis jest najbardziej utytułowaną polską snowboardzistką, a 4. miejsce na igrzyskach olimpijskich w Salt Lake City to największe osiągnięcie w historii polskiego snowboardu.



Rozmiar: 16764 bajtów KOLEKCJONERKA TYTUŁÓW
1995
MISTRZYNI ŚWIATA JUNIORÓW slalom równoległy, kombinacja
MISTRZYNI POLSKI slalom równoległy, slalom gigant
1996
MISTRZYNI EUROPY SENIORÓW
V-CE MISTRZYNI ŚWIATA JUNIORÓW slalom równoległy
MISTRZYNI POLSKI slalom równoległy, slalom gigant
1997
MISTRZYNI POLSKI slalom gigant, slalom równoległy
V-CE MISTRZYNI ŚWIATA SENIORÓW
1998
MISTRZYNI POLSKI slalom równoległy
V-CE MISTRZYNI POLSKI slalom gigant
1999/2000
MISTRZYNI POLSKI
slalom gigant, slalom równoległy
3 MIEJSCE PUCHARU ŚWIATA
2001 5 MIEJSCE NA MŚ
2002 IGRZYSKA 4 MIEJSCE