W numerze m.in.
Studenckie Życie
Studentka
Moda
Sport
Muzyka
Różności
Turystyka
Mobile Club
Humor dnia
Przy wódce w gospodzie trzej chłopi przechwalają się: - Ja - mówi pierwszy - wyhodowałem w tym roku wielkie jabłka. Każde ważyło kilogram! - Moje jabłka - mówi drugi - były większe. Miały po dwa kilogramy! - To jeszcze nic - mówi trzeci. - Ja wyhodowałem takie jabłko, że jak wiozłem je furą na jarmark, to wyszedł z niego robal i zeżarł mi konia!
Był sobie facet, który własnie przeszedł ciężki rozwód z żoną. Pewnego dnia znalazł lampę z dżinem. Dżin wyszedł i powiedział: - Witaj, panie. Spełnię twoje trzy życzenia, ale czegokolwiek sobie zażyczysz, twoja żona dostanie podwójnie. Nie bardzo się to mu spodobało, ale skorzystał z okazji. Podał pierwsze życzenie: - Dżinie, chcę mieć dom na Hawajach. Fruu. Dostał dom, a jego żona dwa. Nie uszczęśliwiło go to, ale podał drugie życzenie: - Dżinie, chcę dwa biliony dolarów. Fruu. Dostał 2 biliony, a jego żona 4. Jak dotąd facet nie był zbyt szczęśliwy. Dżin mówi: - Zostało ci jeszcze jedno życzenie. I przypominam ci, cokolwiek sobie zażyczysz, twoja żona dostanie podwójnie. - Taa, wiem, wiem. Facet myśli naprawdę mocno i wreszcie wykrzykuje: - Mam! Dżinie, pobij mnie i zostaw w pół żywego .
|
Mistrzowie Trzech Akordow
Osoby dramatu: skacowani Kidsi -
Cinass i Qbx.
Ekskluzywny wywiad
z niekoniecznie
ekskluzywnymi mistrzami
prowokacji, grającymi
w poprzek standardów
i dobrych obyczajów,
czyli zespołem
Cool Kids of Death.
Kto najbardziej powinien się obawiać tego, że Cool Kids
of Death wydali nową płytę?
Cinass: Nie wiem. Nastolatki? (śmiech) Teksty na nowej
płycie nie są kierowane konkretnie przeciw jakiejś grupie
społecznej, nie staramy się uderzać w polski ład. Płyta jest
mniej socjologiczna, w pewnym sensie dlatego, że staramy
się zamanifestować nasze niezadowolenie z naszego
wizerunku, jaki powstał w mediach w czasie promocji
pierwszej płyty. Niby wyszedł on od nas, ale media go
trochę przekręciły.
Nie namęczyliście się za bardzo przy wymyślaniu tytułu
na drugą płytę (C.K.O.D. 2 - przyp. aut.) ...
Qbx: Mogliśmy ją nazwać Czas ludzi cienia, ale nie jesteśmy
zwolennikami wyszukanych nazw. Chodzi o to, żeby
komunikat był czytelny.
C: No Rambo też był I, II, III...
Q: No ostatecznie mogliśmy nazwać naszą płytę Imperium
kontratakuje, ale wyszło tak, jak wyszło.
Jak się czują członkowie punkowego zespołu, gdy na
stronie BMG informacja o ich nowej płycie znajduje
się obok recenzji takich artystów, jak Ewelina Flinta,
Tomek Makowiecki czy Leszcze?
Q: No cóż, czujemy się jak leszcze...
Czy jest to spójne z waszym wizerunkiem?
C: Najważniejsze dla nas jest to, żeby być w mediach.
Więc skoro jesteśmy, to jest to spójne z naszym wizerunkiem.
A że media pokazują gówno, no cóż, musimy być
koło niego.
Wniesiono pizzę. Kidsi wyraźnie się ożywili. Od tej pory
mówili z pełnymi ustami, co z pewnością wpłynęło na przebieg
rozmowy...
W którym momencie kończy się granie jako zbuntowany
zespół, a zaczyna granie jako komercyjna
grupa?
C: Myślę, że w momencie, w którym przynosisz płytę do
wytwórni ta płyta staje się komercyjna, wpada w tę całą
marketingową machinę...
Cinass zadławił się pizzą
Q: Nie ma nic złego w tym, że płyta jest promowana i że
stajemy się towarem rynkowym...
Dłuuuuuuga spacja. Qbx przełyka.
...Dopóki robiąc muzykę nie myślimy o tym, żeby się
sprzedać...
C: ...i dopóki nikt nie każe nam nic zmieniać jest spoko.
Jak wygląda Wasz układ z BMG?
C: Idealnie. Oni nie mają pomysłów, my nie mamy pieniędzy
na promocję. Więc się uzupełniamy.
Jakie jest Cool Kidsów zdanie o studentach? Słyszałem,
że cieszyliście się, że nie wyglądacie k... jak studenci
politechniki czy UJ.
Q: Skończyłem studia, ale jakoś nie czułem specjalnej
więzi ze społecznością studencką. Studenckie imprezy w
studenckich klubach to wiocha.
To co, macie studentów gdzieś?
Q: No coś Ty. Trafiamy tylko do innych studentów. Przynajmniej
chcielibyśmy trafiać do tych, którzy traktują
studia jako szansę na zdobycie wiedzy. Tworzenie subkultury
studenckiej jest moim zdaniem na
wyrost.
Ale gracie na juwenaliach.
Q: Tak. Zdarzyło się nam to dwa razy. Najlepszy
był występ w warszawskim Medyku. Gość
powiedział nam w trakcie imprezy, że on naszej
muzyki to nie lubi, że jest do dupy, ale że jego
dziewczyna mu truła, żeby nas zaprosić...
Jak wygląda promocja drugiej płyty
CKOD?
Q: W poszczególnych hipermarketach stoją
nasze podobizny w skali 1:1
C: Do każdego egzemplarza jest dołączany
szampon przeciwłupieżowy. No i konkurs
audiotele: Zostań kulkidsem.
Podobno wokalista CKOD nie miałby szans
na wygranie Idola...
C: Pewno, że nie. Przecież on nie umie śpiewać.
No muszę powiedzieć, że na drugiej
płycie już trochę lepiej robi to, co robi. Znaczy
się wydaje dźwięki, bo ciężko to śpiewaniem nazwać.
Qbx wyciąga coś z torby
Q: Coś Ci przeczytam - coś o piosence Heroine z książeczki
do płyty Lou Reed: Dwie gitary, bas i perkusja i
zespół potrafi to zagrać. To właśnie lubię w moich piosenkach.
Możesz mieć IQ żółwia i grać piosenki Lou
Reeda. To właśnie kocham w rock`n`rollu. Każdy go
może zagrać, włączając mnie. Trzy akordy są wystarczające
dla mnie, nie jestem zainteresowany uczeniem
się nowych akordów. Chcę być mistrzem tych właśnie
trzech akordów. Skoro to było wystarczające dla Johny
Lee Hookera, to musi być i dla mnie.
I Cool Kidsom to też wystarcza?
Q: Zdecydowanie. Nigdy nie będziemy wirtuozami.
Jak widzicie siebie za 5 lat?
C: Harley, willa.
Q: Do tego czasu programowo się rozwiążemy. Po trzeciej
płycie.
To będzie cool!
Q: Raczej death...
Czego możecie życzyć studentom?
C: Żeby nie wyrośli na takich, jak my.
Q: Żeby spotykali na studiach wielu inspirujących wykładowców.
w dramacie uczestniczył i szczęśliwie go przeżył Kubek Z.
|
|
|