Student NEWS - nr 3 - okładka
W numerze m.in.
 
Humor dnia

Przychodzi facet do psychiatry i upiera się ze umie latać. Psychiatra mu oczywiście nie
wierzy ale klient się upiera ze
umie latać... na to psychiatra już zdenerwowany otwiera
okno i każe facetowi latać.
Facet bierze rozbieg, wylatuje.
Rob
i parę kółek i wraca do
gabinetu.
Lekar
z z
achwycony pyta się czy on tez mógłby tak polatać. Na co facet, ze i owszem tylko
trzeba szybko machać rękami.
Lekarz wyskakuje i się oczywiście zabija. Na co facet:
- Jak na anioła stróża to ze mnie niezły kawał sku*.*

 

.            

REKTORZY STUDENTOM

Tym razem do debaty zaprosiliśmy prof. Kazimierza Kloca, prorektora ds. dydatkyki i studentów Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie i prof. Marka Wąsowicza,
rektora ds. studenckich Uniwersytetu Warszawskiego

Jprof. Kazimierz Kloc, SGH - Kształcimy indywidualistów, którzy myślą o własnej ścieżce kariery zawodowejeśli stałby się Pan nagle czarodziejem, to jakie cechy charakteru zmieniłby Pan wśród dzisiejszych studentów?
prof. K. Kloc: Zwiększyłbym skłonność do pracy zespołowej. Myśląc w kategoriach naszej uczelni wydaje mi się, że kształcimy indywidualistów, którzy myślą o własnej ścieżce kariery zawodowej. Efektywność pracy zespołowej jest zawsze wyższa od pracy indywidualnej.
prof. Marek Wąsowicz, UW - Nie zmieniałbym nic w charakterze studentów prof. M. Wąsowicz: Pytanie zakłada, że istnieje jakiś ujednolicony charakter studentów, tzn. że z samego faktu "bycia studentem" wynikają określone cechy charakteru. Tak na szczęście nie jest i cieszę się, że mam do czynienia z całą gamą ludzkich typów i charakterów, bo to dzięki temu Uniwersytet może się rozwijać. Podsumowując: nic bym nie zmieniał.
- Jakiej rady udzieliłby pan studentom I roku.
prof. K. Kloc: Może zabrzmi to zbyt prosto, ale po prostu powiem "uczcie się". Rozpoznajcie możliwości, jakie daje wam uczelnia, pomyślcie o swojej ścieżce studiów, najlepiej zgodnej z waszymi zainteresowaniami.
prof. M. Wąsowicz: Jak najszybciej zapomnijcie o szkole i poczujcie się gospodarzami własnej intelektualnej ścieżki wykształcenia.
- Jakimi myślami podzieli się pan z tymi, którzy kończą studia?
prof. K. Kloc: Zwróćcie uwagę na swoją pracę magisterską. Jest to dla was pierwszy poważny egzamin i jeżeli napiszecie ją sami, włożycie w nią dużo wysiłku
i zostaniecie pozytywnie ocenieni, to jest to tak duża satysfakcja, że pozwoli wam uwierzyć we własne siły. Przekonacie się wówczas, że określona praca daje oczekiwane efekty. A takiej postawy oczekują od was pracodawcy.
prof. M. Wąsowicz: Pamiętajcie, że wbrew pozorom - to wcale nie jest ostatni rok nauki, bo uczyć się będziecie musieli całe zawodowe życie.
- Czy studenci dzienni powinni pracować już podczas studiów?
prof. K. Kloc: Uważam, że nie. Studia są okresem, w których przede wszystkim powinna liczyć się nauka. Powinni jednak, o ile jest to możliwe, zdobyć praktykę zawodową. Jeżeli uda się ją zorganizować, czy to z pomocą uczelni, czy na własną rękę, będzie to dla nich bardzo korzystne. Dla pracodawców jest ona atutem. Oczywiście abstrahuję od sytuacji życiowych, w których nie ma innego wyjścia, jak podjęcie pracy.
prof. M. Wąsowicz: Na niektórych kierunkach praca w czasie studiów, może być bardzo przydatna zarówno z punktu widzenia późniejszej kariery zawodowej, jak i zdobywania wiedzy praktycznej. Nie powinna jednak wypełniać całego czasu studentowi, utrudniając mu
w ten sposób odbywanie studiów.
- Co Pan sądzi o studiowaniu przez Internet?
prof. K. Kloc: Internet jest dobrą formą studiowania, ale w charakterze uzupełniającym. Szczególnie jest to istotne
w przypadku studiów zaocznych. Na pewno jednak nie zastąpią klasycznej formy kontaktu między wykładowcami a studentami.
prof. M. Wąsowicz: Dla niektórych kierunków i form studiów (np. studiów podyplomowych) internetowa oferta uczelni może być bardzo atrakcyjna. Byłoby jednak wskazane, żeby zachować jakiś bezpośredni kontakt z wykładowcą.
- Czy studiowanie na dwóch kierunkach równocześnie ma sens?
prof. K. Kloc: Ma sens. W obecnej sytuacji rynek pracy wymaga od absolwentów częstych zmian. Zarówno miejsc pracy, instytucji czy jej charakteru. Jest to dobre wyjście w przypadku kierunków, które się nawzajem uzupełniają. Przykładowo dla ekonomisty bardzo korzystne jest studiowanie prawa. Połączenie tych nauk daje studentom o wiele większe szanse znalezienia ciekawej pracy. Moja uczelnia popiera studiowanie na dwóch kierunkach.
prof. M. Wąsowicz: Zwiększa się liczba studiujących równolegle, co dowodzi, po pierwsze, że najlepsi studenci szukają sposobu, by się wyróżnić z masy absolwentów, ale po drugie, że obecny podział na kierunki studiów, zapisany
w rozporządzeniu MEN, jest zbyt ciasny i nie daje dostatecznie szerokiej i wszechstronnej wiedzy.
- Co Pan sądzi o uczeniu się dla stopni - żeby zdobyć stypendium naukowe?
prof. K. Kloc: Element konkurencji w zdobywaniu stypendium naukowego jest zdrowy, nie wolno tylko przekroczyć pewnej granicy. Najważniejszy jest pęd do zdobywania wiedzy i wcale nie zawsze musi przekładać się na najwyższe stopnie ze wszystkich przedmiotów.
prof. M. Wąsowicz: Nie widzę w tym niczego zdrożnego, jeśli przyswojona w ten sposób wiedza staje się dobrze ugruntowana, a sam "ścigający się" zdobywa umiejętność sprawnego uczenia się.
- Czy system pomocy finansowej dla studentów jest wystarczający?
prof. K. Kloc: Pytanie samo nasuwa odpowiedź. Większa pomoc finansowa jest dla studentów zawsze korzystna.
prof. M. Wąsowicz: Zdecydowanie nie. Przede wszystkim nie obejmuje wszystkich studentów, bo studenci wieczorowi i zaoczni nadal są pozbawieni pomocy materialnej. Ciągle za mało młodych ludzi korzysta także z kredytów studenckich. Wreszcie nie wiem, czy zadaniem wyższych uczelni powinno być wyręczanie władz publicznych w organizowaniu pomocy socjalnej dla studentów.
- Co sądzi Pan o kandydowaniu studentów w lokalnych wyborach samorządowych?
prof. K. Kloc: Jak najbardziej, ale niech to będzie samorząd studencki.
prof. M. Wąsowicz: Obywatelska aktywność studentów jest generalnie postawą pożądaną, obawiam się jednak, że to może oznaczać albo "zawalenie" studiów, albo "pozorowanie" pracy radnego. Dlatego lepiej byłoby z taką aktywnością zaczekać do końca studiów. Ale oczywiście są wyjątki, a niekiedy praca radnego może stanowić cenne praktyczne uzupełnienie studiów.
- Pana sposób na spędzenie weekendu?
prof. K. Kloc: Głównie nadrabiam zaległości, ale udaje mi się czasem pójść na basen, wyjechać za miasto do znajomych pod Warszawą albo na Mazury.
prof. M. Wąsowicz: Książka, spacer.
- Ulubiona marka samochodu?
prof. K. Kloc: Ten, którym jeżdżę, czyli Audi A2.
prof. M. Wąsowicz: Mam sentyment do Syrenki, bo po takim treningu żaden samochód nie jest mi straszny.
- Jaki dałby Pan prezent studentom na Gwiazdkę?
prof. K. Kloc: Godziny rektorskie.
prof. M. Wąsowicz: Worek uśmiechu i życzliwości dla innych.