Student NEWS - nr 18 - okładka
W numerze m.in.
 
Humor dnia
Był sobie Polak, Rusek i Amerykanin.
Spotkali Diabła który powiedział:
- Przynieście to czego macie w kraju najwięcej.
Polak przyniusł ziarno.
Amerykanin kaktusa.
Ruska jeszcze nie było.
Diabeł rzekł:
- Wsadźcie sobie to co przynieśliście w zadek.
Polak wsadził sobie bez problemu.
Amerykanin po wsadzeniu zaczął smiać się i płakać.
Polak zapytał:
Czemu płaczesz?
Bo kaktus mnie kłuje w czułe miejsce.
A czemu smiejesz się?
Bo Rusek jedzie czołgiem.
.            

Reakcja na stresy

RUSZAJ SIĘ
Czasy, gdy sportową odzież można było zobaczyć tylko na sali gimnastycznej i boisku, należą do przeszłości. Dziś już trudno spotkać kogoś, kto nie miałby w swojej garderobie dresów, butów do biegania czy zwykłego t-shirta. Jednoczesne nałożenie trampek i marynarki nie sprowadzi na nas towarzyskiej klątwy.

Wyjście mody sportowej na ulicę nie mogłoby mieć miejsca bez miasta i związanego z nim stylem życia. Kiedy zestresowani przedzieramy się przez tłumy ludzi, swoboda ciała staje się priorytetem. Bieg do autobusu i slalom międzyludzki stały się powszechnymi dyscyplinami sportowymi. Ubieramy się na sportowo, bo lubimy prostotę, ale i dlatego, że nie wymyślono jak dotąd nic wygodniejszego niż para sportowych butów. - W rzeczy sportowe ubieram się, ponieważ są wygodne i praktyczne - mówi 21-letni Konrad. - Zawsze okazują się o wiele lepiej wykonane i bardziej trwałe.

Nigdy nie wkładam tylko i wyłącznie sportowych ciuchów - opowiada Agnieszka, studentka SGH. - Zazwyczaj komponuję swój codzienny ubiór z rzeczy zarówno eleganckich, jak i sportowych. Częścią ubioru, która przez sport została zdominowana w największym stopniu, są oczywiście buty. Zakładając zwykłe trampki czy też buty do koszykówki, nie musimy się wcale bać, że posądzą nas o "dresiarstwo". - Klasyczne pumy sprzedają się najlepiej - mówi Jolanta Natkowska, pracownik salonu Puma. - Ludzie kupują też buty do piłki halowej tylko po to, by chodzić w nich po ulicy. komponuję swój codzienny ubiór z rzeczy piej - mówi Jolanta Natkowska, pracownik
Problem w tym, że rzeczywistość jest daleko w tyle za awangardą mody. Do "prestiżowych" nocnych klubów często nie wpuszcza się osób w nieodpowiednich butach. Na internetowym forum jednego z krakowskich klubów Kasia oburza się: "Ludzie, zrozumcie wreszcie, że są buty sportowe i "sportowe". Naprawdę jest różnica między zadbanymi i czystymi pumami, asicsami itd., a rozwalającymi się brudnymi adidasami."

Sportowy styl to nie tylko ubiór, ale też szereg akcesoriów, takich jak bandanki, czapeczki czy torby. Nosimy je nie tylko w celach rekreacyjnych, ale też dla ozdoby, aby okazać przywiązanie do ulubionej marki.
Inwazja sportu na modę rozpoczęła się na początku lat 90. wraz z wybuchem popularności takich sportowych gwiazd, jak Michael Jordan, Shaq czy mistrz golfa Tiger Woods. Ubierali się w reklamowane przez siebie produkty, udowadniając, że noszenie na co dzień sportowych ubrań nie musi być wcale takie złe. Nic dziwnego, że moda sportowa zaczęła wywierać wpływ także na ubiory, postrzegane dotychczas jako najbardziej eleganckie. - Przy produkcji eleganckich ubrań zwraca się tylko uwagę na zewnętrzny wygląd, nie biorąc w ogóle pod uwagę wygody człowieka - mówi Konrad.
- W garniturze nie da się w ogóle podnieść ręki.
Dlatego eleganckie ubrania stają się bardziej wygodniejsze i projektanci sięgają po sportowe kroje. Niektórzy sportowe marynarki ze sztruksu, lekkiego dżinsu noszą zamiennie z old-schoolowym dresem, znalezionym gdzieś na strychu lub w secondhandzie.

Jak daleko można się posunąć w upodobaniu do sportowych ubrań? - Jeśli ktoś jest ubrany całkowicie w dres, to myślę sobie, że albo wraca właśnie z treningu, albo jest dresiarzem - mówi Agnieszka, studentka SGH. Jak wiadomo, słowo "dresiarz" dla wielu osób oznacza jedną z najgorszych obelg. Jak uniknąć przypięcia metki?
Chociaż dresy są jednym z najwygodniejszych ubiorów, jakie stworzyła dotąd ludzkość, należy czasami z nich zrezygnować. Niektórzy wciąż postrzegają noszenie ich jako znak, że nie warto z taką osobą nawet zaczynać dyskusji. Poza tym, nie każdemu dres pasuje. - By dziewczyna wyglądała w dresie naprawdę dobrze, musi mieć wąskie biodra i długie nogi - mówi Ola, 20-letnia studentka UW. - W przeciwnym razie, podkreśla wady figury.
Chociaż "groźba dresiarstwa" wisi czasem nad nami jak miecz Damoklesa, sportowe ubrania pojawiają się wszędzie tam, gdzie można swobodnie odetchnąć normalnością, uziemić zblazowaną elegancję i rezerwę wobec innych. - Nie lubię u dziewczyn butów na szpilkach - mówi Bartek, student stosunków międzynarodowych. - Świadczą raczej o dużym dystansie do ludzi, niż o stylu.
Ani nadmierne usportowienie, ani też przesadna wytworność nie są najlepszymi rozwiązaniami. Jedyne, co pozostaje, to podziękować Michaelowi Jordanowi za to, że możemy dziś wybierać pomiędzy trampkiem a pantofl em.

Adam Repucha