W numerze m.in.
Studenckie Życie
Sport
Zdrowie
Mieszkanie dla studenta
Praca i kariera
Humor dnia
Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi: - Czy ty wiesz Franek, że moja świnia mówi po francusku? - Chyba jesteś pijany, albo zwariowałeś! - Nie wierzysz? To założymy się! Sąsiedzi poszli do chlewu do świni mówiącej po francusku. Jej właściciel pyta: - Kaśka, umiesz mówić po francusku? Świnia nic. Wtedy chłop ją kopnął, a świnia: - Łi, łi, łi! .
|
Rodzice pomóżcie
Czasem opłaci się kupić niż wynajmować
Student gdzieś mieszkać musi. Można w akademiku
choć jego ceny rosną. Pozostaje stancja, wynajem
mieszkania lub... jego kupno. Osobom, które racjonalnie
zarządzają swoimi fi nansami, należy polecić właśnie tę
trzecią opcję. I jest to rada nie tylko dla studentów, lecz
- może nawet przede wszystkim - dla ich rodziców.
To oni będą musieli "wyciągnąć pieniądze z portfela".
Miesięczny koszt wynajęcia mieszkania
w Warszawie i innych dużych miastach jest
wyższy od raty kredytu, który trzeba byłoby
zaciągnąć na jego zakup. Szczególnie jeśli
weźmiemy pod uwagę kredyty w walutach
obcych. Oprocentowanie kredytu
w złotówkach wynosi obecnie ok. 8-9
proc., a dla kredytów we frankach szwajcarskich
ok. 3-4 proc. w skali roku.
Dwupokojowe mieszkanie w Warszawie
o powierzchni ok. 40 m. kw. kosztuje
ok. 150 tys. zł. Rata kredytu zaciągniętego
na tę właśnie kwotę to ok. 1100 zł. Jeśli
zaciągniemy kredyt we frankach
szwajcarskich,
zapłacimy tylko 680 zł miesięcznie.
Podobne mieszkanie można wynająć za ok.
1200 zł. Decyzja o tym, by kupić mieszkanie,
powinna być tym bardziej oczywista
wówczas, gdy miasto, w którym studiujemy
będzie docelowym miejscem pracy i zamieszkania.
Czy student jest dla banku atrakcyjnym
klientem? Z pewnością jako klient w przyszłości.
Podczas studiów może np. założyć
konto, za które nie zapłaci nic lub znacznie
mniej niż "standardowy" użytkownik.
W kilku bankach może już nawet dostać
kartę kredytową z kilkusetzłotowym limitem. Niestety, żaden bank nie udzieli studentowi
kredytu mieszkaniowego. Nawet
wówczas, gdy osiąga sporadycznie jakieś
dochody z tytułu umowy o dzieło. Banki
preferują klientów o stabilnych dochodach.
Może to być oczywiście także umowa
o dzieło. Dochody z tego tytułu muszą
być jednak uzyskiwane regularnie przynajmniej
przez rok i odpowiednio wysokie.
Student, który chce sam zaciągnąć kredyt
i zarabia np. 1000 zł netto na podstawie
umowy o dzieło w oczach banku nie będzie
miał zdolności kredytowej. Banki uznają,
że utrzymanie jednoosobowego gospodarstwa
domowego (z takim mamy do czynienia
w tym przypadku) kosztuje ok. 700 zł
miesięcznie, a koszt utrzymania mieszkania
to 300-400 zł. A z czego płacić ratę?
Widzimy więc, że
student musi przekonać
rodziców, by wzięli
mieszkaniowy dług na
siebie.
|
|
|