Student NEWS - nr 25 - okładka
W numerze m.in.
 
Humor dnia

Pewien profesor mówi do studentów:
- Proszę zadawać pytania. Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.
Na to jeden ze studentów:
- Co się stanie jeśli stanę obiema nogami na szynach tramwajowych, a rękoma chwycę się przewodu trakcji. Czy pojadę jak tramwaj?

.            

Uczyć się i bawić

</head>

Rozmawiamy z Eduardo Fiallo, dyrektorem Academii de la Lengua, jednej z najlepszych szkół językowych w Warszawie, w której nie tylko wkuwa się słówka i formuły gramatyczne, ale gotuje, tańczy, ogląda filmy, śpiewa...

Eduardo Fiallo

 Konieczna motywacja

Jest wiele takich osób, które uczą się przez długi czas języka, ale nie dają rady. Mówią, że nie mają czasu, albo zdolności, albo szkoła jest niedobra, albo lektor działa na nerwy...

Tak, nie ta 'chemia', to się zdarza, ale zacznijmy od początku. Po pierwsze, słuchacz musi przyjść z własnej woli na zajęcia, musi mieć chęci - motywację do nauk...

Załóżmy, że ją ma, bo potrzebuje nauczyć się szybko danego języka.

Najpierw wybiera szkołę. Na rynku jest bardzo dużo ofert. Jeśli dana osoba miała już wcześniej kontakt z językiem, to konieczny jest test i rozmowa kwalifikacyjna. Wiadomo, ze obecnie studenci pracują i studiują, więc mogą mieć problemy z czasem. Dlatego nasz test kwalifikacyjny można znaleźć na stronie internetowej www.academiadelalengua.pl. Ten problem jest już rozwiązany.

Jak my to robimy...

Co dalej?

Dzwonimy do tej osoby, aby ustalić termin rozmowy kwalifikacyjnej. Nie  mamy sztywnych terminów, więc można przyjść w każdej wolnej chwili. Na zajęciach najpierw jest ciekawość, bo rozpoczyna się nauka języka, albo po prostu nauka w nowej grupie, z nowym lektorem. Kładziemy bardzo duży nacisk na dobrą atmosferę i odpowiednia motywację w grupie.

Jak to się robi?

Jeśli okaże się, że dana osoba nie miała w ogóle do czynienia z językiem - jest w 100 proc. początkująca, to w jej grupie nie może się znaleźć ani jedna osoba, która by cokolwiek wiedziała.

To może wpędzać w kompleksy.

Dokładnie, dlatego tworzymy grupy dla 'fałszywych początkujących', czyli tych, którzy otarli się już o język. Takie osoby muszą pisać test, nawet jeśli dostaną minimalną liczbę punktów. Oddzielenie tych dwóch grup uczniów jest kluczowe...

Czy to konieczne?

Tak - pozostali 'dołują się już na wstępie, bo widzą, że są nieco gorsi, a lepsi nudzą się

i szybko zniechęcają do pracy. Mają złudzenie, ze wszystko przyjdzie im łatwo - czują się zbyt pewnie i przestają chodzić na zajęcia.

Do tego trzeba mieć wiele grup językowych...

Z tym nie mamy problemów. Wszystko zależy od słuchacza. Jeśli się z tym nie zgodzi, to zapraszamy go na  zajęcia indywidualne lub na bezpłatne konsultacje.

Co gdy różnice zaznaczą się w trakcie kursu?

Zwykle pojawią się problemy z czasem, bo sesja, studia, praca i kurs języka nie zawsze dadzą się pogodzić. Kiedy ktoś dwa razy nie pojawi się na zajęciach, dzwonimy do niego. Pytamy co słychać i informujemy, co działo się na opuszczonych zajęciach. Jeśli były używane jakieś materiały: teksty, audycja, przesyłamy mu je, najczęściej pocztą elektroniczną.

Nie tylko nauka języka

Jak jeszcze można motywować uczniów?

W ramach naszych zajęć są prowadzone różnego rodzaju warsztaty. Na przykład kulinarne.

Czy to naprawdę konieczne?

Tak, bo 'bez kultury nie ma mowy' - to nasze hasło. Nie można uczyć się języka w oderwaniu  od obyczajów danego obszaru. Jeśli  pojedzie Pan do Hiszpanii, musi Pan orientować się, chociażby w tym, co zamawia Pan w restauracji albo barze. Poza tym, warsztaty świetnie integrują słuchaczy w grupie. Inaczej patrzy się na kolegów i lektora  klasie, a inaczej w kuchni. Słuchacz, który lubi swojego nauczyciela i kolegów chętniej uczy się języka i przychodzi na zajęcia. Dodatkowo pasjonaci mogą zapisać na warsztaty dla hobbystów. Bezpłatnie co dwa tygodnie spotykają się z lektorem. Robimy sztuki teatralne, rozmawiamy o kinie. Na naszej stronie internetowej jest specjalna strefa słuchacza. To jest swoiste okienko na świat. Uczeń ma dostęp do telewizji, bibliotek, stacji radiowych...Są też multimedialne ćwiczenia przygotowane przez Academię.

Stałe postępy

Czy nauka w Pana szkole to tylko beztroska zabawa?  Nie ma sprawdzianów?

Oczywiście, że są. Dwie najważniejsze rzeczy to motywacja oraz weryfikacja, czyli testy. Słuchacz musi wiedzieć, że robi postępy. Ewaluacja jest też doskonałą motywacją. To nie jest tak jak w szkole, że ewaluacja może dołować. Ona ma motywować.

Jak to wygląda w Academii?

Aby móc kontynuować naukę u nas należy uzyskać ponad 50 procent punktów na teście. Jeśli to się nie uda, zapraszamy na konsultacje i lekcje indywidualne. Innego wyjścia nie ma. Wolimy stracić klienta, niż reputację. Nie chcemy oszukiwać słuchaczy, ani aby słuchacze oszukiwali siebie samych.  

Testy testami, a i tak większości uczniów zależy na tym, żeby mówić. Jak to osiągnąć?

Wiele osób nie mówi, bo się wstydzi. Człowiek mówiący w obcym języku nie ma się czego wstydzić, jeśli wie, że ma wiele do powiedzenia... Mamy pewność, iż nasze metody nauczania idą w dobrym kierunku. Nie bez powodu Academia de la Lengua w ciągu dziesięciu lat otrzymała wiele wyróżnień w dziedzinie edukacji, oraz Certyfikat najbardziej przyjaznej studentom szkoły językowej w 2005 roku. Fundacja Rozwoju  Systemu Edukacji uznała naszą pracę i podejmowane działania na polu języków obcych za bardzo oryginalne i nowatorskie, mające europejski wymiar. Inicjatywa nasza przedstawiona została jako przykład dobrej praktyki godnej naśladowania, nie tylko przez polskie instytucje. Dzięki temu, organizatorzy konkursu  'Europen Language Label - Europejski Znak Innowacyjności' nadała nam certyfikat w IV edycji tego konkursu.

 

Real - Barcelona

W Akademii ostatnio wprowadziliśmy warsztaty sportowe. Lektorzy nagrywają mecz, np. Real - Barcelona z komentarzem hiszpańskim, który jest o wiele bardziej atrakcyjny niż ten, który znają  z polskiej telewizji. Słuchacze oglądają mecz, słuchając komentarza, a potem sami komentują - początkowo wymieniają same nazwiska, później stopniowo dokładają poszczególne słówka i czasowniki. Podczas  takich zajęć widać pasję i zaangażowanie, bo na te warsztaty zapisują się głównie fani sportu.