Student NEWS - nr 42 - okładka
W numerze m.in.
 
Humor dnia

Budowlaniec mówi do kumpla:
- Chciałbym mieszkać i pracować na Biegunie Północnym.
- Dlaczego?
- Bo tam noc trwa przez pół roku, więc nic bym nie robił, tylko wylegiwałbym się w łóżku.
- Ale przecież po takiej nocy musiałbyś potem przez pół roku pracować bez przerwy!
- Coś ty! Tam też obowiązuje ośmiogodzinny dzień pracy!

.            

Plateau - Mistrz Tupetu i jego Bezczelny Cyrk

 

Ta płyta ma szansę zyskać miano „najbardziej bezczelnej płyty roku”! A na pewno najbardziej oryginalnej! I zepsuć humor kilku osobom powszechnie znanym z okładek kolorowych pism. Jedno jest pewne - zespół PLATEAU nie bał się zadrwić z popkultury, z show-biznesu i odważnie wytknął wszystkie wady otaczającej nas rzeczywistości.

A dodatkowo jeszcze potrafi wykorzystywać to co najświeższe i najbardziej oryginalne w muzyce ostatnich lat. A jakiej płycie mowa? O krążku „Mistrz Tupetu i Jego Bezczelny Cyrk”, który już 31 maja miał swoją premierę.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

O tej płycie było głośno zanim się ukazała. Na początku roku zespół PLATEAU ogłosił bowiem, że wyjeżdża w podróż...Wozem Cyrkowym, a swoje wrażenia będą opisywali na internetowym blogu. Ich pamiętnik w internecie zyskał wielką popularność - każdego dnia odwiedzało go kilkaset osób! Szybko okazało się, że podróż była jedynie pretekstem do drwiny z popkultury i polskiego show-biznesu. Na płycie znalazła się zatem opowieść o słynnej aktorce serialowej, która zoperowała nos i stała się gwiazdą tabloidów, o bankiecie, na którym trzeba się pokazać, czy też o starym piosenkarzu, który nie umie od 40 lat zejść ze sceny i ciągle na niej występuje. Inteligentne i pełnie ironii teksty autorstwa Michała Szulima doskonale ripostują plastikową rzeczywistość dookoła nas.

Próbka? Proszę bardzo - na przykład piosenka o Annie Gold - słynnej aktorce serialowej: „Grała role dwie w serialach/I zoperowała nos/dzisiaj cała podekscytowana/FAKT opisał dziś na strony pół/ jej nos! Nowy nos!”. Albo na przykład fragment tekstu o „Starym śpiewaku”: „Choć głos już nie ten/i wyglądu owszem mi brak/ale ciągle stoję w blasku świateł/stoję i będę stał”.

Przyznacie, że odważnie... Ciekawe tylko jak zareagują na takie teksty sami zainteresowani.

Muzycznie płyta oscyluje wokół gitarowego indie rocka, ale zespół odważnie sięga po wiele gatunków muzycznych i widać, że umieją się swobodnie i bez kompleksów poruszać w tym, co najlepsze z muzyce ostatnich lat- słychać tu dalekie echa Beatlesów, a z nowszych rzeczy - Franza Ferdinanda, ale też bez obaw sięgają do najnowocześniejszych brzmień.

Oto co na temat tej płyty pisze wydawca:

„Kiedy pół roku temu przesłuchaliśmy demo drugiej płyty PLATEAU byliśmy pewni, że to materiał, który ma szanse sporo namieszać. W zalewie płyt które przychodzą do firm fonograficznych, ta od razu zwróciła naszą uwagę. Żeby tego było mało, jakby wszystkiemu na przekór, w dobie kiedy zupełnie z mody wyszły concept- albumy, PLATEAU nagrało właśnie taką płytę! Co więcej - znakomicie się jej słucha. Dodatkowo jeszcze na płycie znalazły się teksty krytykujące wszelkie świętości i mity naszego show-biznesu i popkultury. Tekste pełne ironii bezczelności, wykpiwające bez ogródek plastikową tandetę, która wylewa się z mediów...”

Na krążku znajduje się duża porcja potencjalnych hitów, co potwierdza obecność pierwszego singla „Zupa” na wielu playlistach radiowych w całym kraju. Natomiast drugi singiel - „Igorek” to już ewidentny kandydat na hit tego lata! Szalenie melodyjna piosenka ma szansę zawładnąć w tym roku wieloma listami przebojów. Do piosenki już powstał teledysk, który na początku czerwca będzie można obejrzeć w telewizjach muzycznych.

Zresztą zespół słynie z nietypowych pomysłów. Na przykład tuż po wydaniu w 2005 roku swojej pierwszej płyty „Megalomania”, wyruszyli na trasę koncertową... po zakładach karnych! Zagrali kilka koncertów dla więźniów, a co najważniejsze - zostali doskonale przez nich przyjęci, a nawet zdarzyło im się bisować.

Natomiast trasa promująca „Mistrza Tupetu” (która odbędzie się na jesieni), ma mieć postać...widowisk cyrkowych! Na jednej scenie z zespołem będzie można zobaczyć najprawdziwszą ekipę cyrkową - clownów, żonglerów, siłaczy...

Jedno jest pewne - ten zespół może w tym roku wiele namieszać, bo ma ku temu wszelkie predyspozycje - począwszy od oryginalnego pomysłu na siebie,  na dobrym krążku skończywszy.