W numerze m.in.
Zdrowie
Praca i kariera
Adwokatura
Bądź aktywny
Humor dnia
Wpada facet do zakładu fryzjerskiego i pyta:
- Kiedy mógłby pan mnie ostrzyc?
Fryzjer rozgląda się po zakładzie, liczy czekających klientów i mówi:
- Najwcześniej za dwie godziny.
Klient wychodzi. Na drugi dzień ponownie pojawia się ten sam facet.
Zagląda do zakładu i pyta:
- Kiedy najwcześniej mógłbym się ostrzyc?
Fryzjer kalkuluje, przelicza czekających klientów i odpowiada:
- Nie wcześniej niż za trzy godziny.
Facet znika. Tydzień później sytuacja się powtarza.
Zaniepokojony fryzjer prosi kolegę:
- Romek, idź za nim i zobacz, co to za jeden i gdzie poszedł?
Po 10 minutach wraca Roman śmiejąc się do rozpuku.
Fryzjer pyta:
- I co, gdzie poszedł?
- Do twojej żony .
|
kwiecień 2006
|
||||||