Naukowcy zbadali ekspozycję na światło i inne czynniki mogące wpływać na masę ciała – jak kaloryczność diety, poziom aktywności oraz rytm snu i czuwania. Okazało się, że światło było niezależnym czynnikiem wpływającym na BMI badanych – im więcej światła tym byli szczuplejsi.
Osoby, których ekspozycja na światło o natężeniu co najmniej 500 luksów rozpoczynała się o godzinie 8 rano miały BMI mniejsze od tych, które na działanie silnego światła wystawione były w godzinach późniejszych. Przeciętnie na każdą godzinę, która dzieliła ósmą rano od momentu rozpoczęcia ekspozycji na jasne światło przypadało zwiększenie BMI o 1,28 jednostki, co zależnie od wysokości ciała odpowiada od 2,5 do 5 kilogramom.
500 luksów to natężenie światła odpowiadające wnętrzu dobrze oświetlonego mieszkania lub biura.
Autorzy badań nie są pewni, w jaki właściwie sposób światło działające o określonej porze wpływa na BMI. Być może chodzi o wpływ światła na wytwarzanie melatoniny, aktywowanego podczas snu hormonu, który oddziałuje na metabolizm. Światło może także pomagać w zsynchronizowaniu naturalnego, wewnętrznego zegara, który wpływa na apetyt.
Wcześniejsze badania wykazały, że ekspozycja na światło w późniejszych godzinach ma związek z większą masą ciała, a osoby, które zasypiają później zwykle spożywają więcej "śmieciowego" jedzenia, a ich dieta jest bardziej kaloryczna. Szczególnie podatne na otyłość są osoby, które śpią zbyt krótko.
Jak twierdzi prof. Phyllis Zee z Northwestern University Feinberg School of Medicine w Chicago, osoby pragnące schudnąć powinny w ciągu dnia starać się być wystawione jak najdłużej na działanie możliwie silnego światła. Apeluje do pracodawców, zwracając uwagę, że dobre oświetlenie w miejscu pracy może poprawić stan zdrowia pracowników.