„U cioci na imieninach”

„U cioci na imieninach jest czysta, dwie flachy. Śledź, pączki i wieprzowina, są goście i morowo im”. Zabawowe piosenki to również „Tango andrusowskie”, polka „Harmonia rżnie”, foxtrot „Jak zabawa to zabawa”, tango „Zdrowie dam” i wiele piosenek przy kieliszku. Wszystkie utwory umieszczone na obu płytach są oryginalne. Napisano je i nagrano w latach trzydziestych dwudziestego wieku.


Język tych piosenek jest dokumentem słownictwa knajpek, spelunek, festynów pod gołym niebem z wirującymi karuzelami, strzelnicami, diabelskim młynem i beczkami śmiechu.
Popijano trunek na frasunek. Piosenki o butelce, o "czystej", o śledziku, o kufelku z piwkiem, o szemranym tangu, służyły zabawie i wspólnemu śpiewaniu, a kto śpiewa - mniej pije.
W dwudziestym pierwszym wieku nie śpiewamy, ale za to pijemy pięć razy więcej niż w latach trzydziestych. Nie śpiewamy tang: "Chodź kolego na jednego", "Po kieliszku", walczyków "Najlepiej w głowie mieć szum" i "Jak ja się dziś upiję". To były piosenki wesołe. Obecnie popija się na smutno bez zagrychy z soczystego serdelka.
Zwracamy uwagę na tekst "Alkoholik" Juliana Tuwima CD2 zn.15 i na prorocze teksty piosenek "kryzysowych" z aktualnym do dziś sztajerkiem "Oj, te czasy" CD1 zn.13.
Prościutkie rymowanki piosenek są dziś zabawne:
"A ja sobie gram na banjo
i na spacer idę z Andzią"

"Najpierw wódeczka,
potem usteczka"

"Chodźmy Felek na kufelek,
nie czekajmy na niedzielę".

Przedwojenni seniorzy smakując domowe naleweczki nucili przebojowego walczyka. Odnajdziecie go Państwo na CD2 zn.4. Dla poszukiwaczy najpopularniejszej piosenki "alkoholowej" zamieszczamy tekst Ignacego Bera:

"Alkohol to zguba ludzkości
takiego już zdania jest świat,
co źródłem jest nieszczęść, przykrości
co gnębi cną ludzkość od lat.
Przyznaję, lecz ma też plus wielki,
bo wśród znojów i szarych dni
niejeden gość na dno butelki
zagląda, by koić ból, łzy...

Ref. Pij, pij, pij, bracie pij.
pij luby póki jest czas.
Pij, żyj i z życia drwij,
trza z życia brać raz po raz.
Smutki i troski to furda to bluff,
pij, póki w żyłach drga krew (bis)

Ów Mojżesz swej sekcie, czy kaście,
Gdy poprzez pustynię ich wiódł,
Przykazań im dał jedenaście,
a każde z nich jest wzorem cnót.
Lecz jedno zginęlo, albowiem
niejedna tragedia w tem tkwi,
zaś wam o ludzkości, ja powiem,
jak przykazanie to dziś brzmi:

ref. Pij, pij, pij, bracie pij...


Już tylko seniorzy pamiętają tę piosenkę i kapele "koncertujące" na podwórkach czynszowych kamienic. To było tak: kwadrat nieba zamknięty oficynami, w oknach słuchacze z opakowanymi w papier monetami rzucanymi ulicznym artystom. Pamiętają te obrazy dokumentaliści i zbieracze przeszłości
Danuta Żelechowska i Jan Zagozda.

Komentarze
Polityka Prywatności