Zagubiony kosmonauta. Zapiski antyturysty

"Zagubiony kosmonauta" jest pierwszą książką Daniela Kaldera. Dokumentuje ona podróże do zapomnianych i tajemniczych światów byłych republik radzieckich. Kalder, jak przystało na prawdziwego odkrywcę, udaje się tam, gdzie nikt dotąd nie odważył się zapuścić: w Kałmucji odnajduje miasto poświęcone grze w szachy i zapomniane mongolskie plemię, w Mari Eł, ojczyźnie jednej z ostatnich społeczności pogańskich, spotyka najwyższego druida i uczestniczy w starożytnym rytuale, a na przygnębiających fabrycznych ugorach Udmurcji szuka śladów Michaiła Kałasznikowa i niechcący zostaje gwiazdą telewizyjną.


Bluźnierczy, ale mądry, całkowicie szczery, choć pełen kłamstw 'Zagubiony kosmonauta' jest otwierającym oczy, choć odrobinę złowrogim przewodnikiem po tych zapomnianych krainach.

"Stary spękany beton, strzępy folii, smród, rdza, nędza cywilizacji, karykatura kultury, szczyny, zdechły lis i szara jak cement nuda. To wysypisko współczesności w Kalderowskiej wizji ma przypominać pustynię, na którą udawali się dawni mistycy i asceci. Dlaczego nasz Szkot wybrał akurat Rosję? Zapewne przez przypadek, z przekory oraz na skutek słynnej szkockiej ekstrawagancji. Niewykluczone jednak, że Rosja była idealna dla tego eksperymentu, ponieważ można ją uznać za symbol człowieczego nieudacznictwa. Żaden kraj nie mierzył tak wysoko i nie wyszedł na tym tak kiepsko. Można powiedzieć, że Rosja to alegoria ludzkości porywającej się z motyką na słońce. "Skąd się bierze duchowość? Z pechowości". W ten sposób medytuje nad zagadką swojego wielkiego narodu Wiktor Jerofiejew i ta refleksja spodobałaby się zapewne Kalderowi błąkającemu się po Kałmucji, ponieważ pasją Szkota jest ułomność."
Andrzej Stasiuk

"Przeciętny podróżnik nigdy nie dotrze do Kałmucji, Kazania, Udmurcji czy Mari Eł. Przeciętny turysta będzie szukał miejsc rodem z folderów turystycznych, pięknych widoków i wygodnych hoteli. 'Zagubiony kosmonauta' odkrywa świat zupełnie inny, świat błota, mgły, koszmarnej estetyki. Gdyby nie ironia autora, byłby ten antyprzewodnik jedną z bardziej rozpaczliwych opowieści o dawnym Związku Radzieckim, jakie ostatnio zostały wydane. Spoza pospiesznie notowanych szczegółów, błahych spotkań, nieistotnych zdarzeń, wyłania się bowiem obraz społeczeństw pozbawionych tożsamości, jałowych i umęczonych."
Michał Olszewski


Daniel Kalder urodził się w 1974 roku w Fife (Szkocja). Ostatnie dziesięć lat spędził w byłym Związku Radzieckim, gdzie podejmował się najrozmaitszych zajęć i - jak zaznacza - nie zaliczył chyba tylko handlu bronią i ludzkimi organami. Rosja mu się spodobała: "Tam szybko odkryłem w sobie zamiłowanie do życia w społeczeństwie znajdującym się w stanie swobodnego upadku Każdego dnia strzelano do ludzi, nie płacono pensji, znajdywano wiaderka pełne ludzkich rąk; wszystko się waliło". Następna książka Daniela Kaldera, "Strange telescopes", ukaże się nakładem Wydawnictwa Czarne w 2010 roku.
Kalder mieszka obecnie w Teksasie.

Komentarze
Polityka Prywatności