Pandora w Kongu

Londyn, rok 1914. Thomas Thomson pragnie zostać pisarzem. Na razie jednak zarabia na życie jako „literacki murzyn”, tworząc schematyczne powieści przygodowe, oparte na gotowych konspektach i publikowane pod nazwiskiem popularnego literata. Wkrótce jednak otrzymuje całkiem nieoczekiwane zadanie: ma opisać historię niejakiego Marcusa Garveya, oskarżonego o zabójstwo dwóch arystokratów – braci Craverów.

2.jpgKsiążka ma pomóc w wyświetleniu prawdy i obronie niewinnego człowieka, niejako z góry skazanego na śmierć za sprawą swego niskiego pochodzenia. Thomson więc regularnie odwiedza Garveya w więzieniu i spisuje jego fascynującą opowieść...

Posłuszny swym chlebodawcom Marcus udaje się wraz z nimi do Konga w poszukiwaniu złota i diamentów. Przeprawa przez niedostępną dżunglę, pełna mrożących krew w żyłach wydarzeń, zostaje uwieńczona sukcesem: w sercu Afryki Craverowie zakładają kopalnię. Owładnięci chciwością i upojeni myślą o przyszłym bogactwie, nie przejmują się starcem o niespotykanie białej skórze, który pewnego dnia pojawia w ich kopalni zupełnie znikąd, jakby wyrósł spod ziemi. Nie wiedzą, że to dopiero zwiastun niesamowitych wypadków, w których niepoślednią rolę odegra wielka, choć prawie niemożliwa miłość, chwytająca w swą sieć także samego pisarza.

 

Nota o autorze:

 

Albert Sánchez Piñol, urodzony w Barcelonie w 1965 roku, z wykształcenia antropolog, odbył wiele podróży, między innymi do Afryki, przygotowując pracę doktorska na temat Pigmejów. Opublikował książkę poświęconą ośmiu dyktatorom afrykańskim (Pallassos i monstres) oraz zbiór opowiadań (Les edats d’or). Międzynarodową sławę przyniosła mu powieść Chłodny dotyk – pierwsza z zapowiadanej trylogii -  przetłumaczona dotąd na więcej języków obcych niż jakakolwiek  inna współczesna powieść katalońska. Drugi tom tej trylogii to Pandora w Kongu, która w 2006 r. zdobyła prestiżową nagrodę krytyków Serra d’Or. Trzecia część trylogii, zatytułowana Tretze tristos trànglos, ukazała się w 2008 r.

 

 

Fragment książki:

 

PANDORA W KONGU

ROZDZIAŁ I

   Sporządź portret młodego pastora Kościoła anglikańskiego.

   Bohater ma towarzyszyć ojcom przełożonym, powracającym na misję w Afryce.

(Pamiętaj: bohater ZAWSZE musi być MŁODY i ATRAKCYJNY, a dla opisania MŁODOŚCI i URODY niezbędne są przymiotniki. Dobrze wiem, że obca jest ci sztuka operowania przymiotnikami. Zaczynam też podejrzewać, że twojej niezwykle ograniczonej in­teligencji umykają pojęcia MŁODOŚCI i URODY). ŁĄCZNIE rozdział I: 5 stron.

 

ROZDZIAŁ II

   Duchowa batalia w misji. Bohater uświadamia sobie, że po przyjeździe do Afryki zaczyna chwiać się w swej wierze wsku­tek kontaktu z mizerią pogaństwa. Pojmuje także, iż Czarny Ląd szybko może się przemienić w puszkę Pandory, z której po otwarciu wysypią się osobiste demony i widma. ((Rozumiesz teraz, do czego odnosi się tytuł??))

   Bohater udaje się do dżungli, by poświęcić się medytacjom. Chce go pożreć lew. Bohater poskramia lwa i nadaje mu imię SIMBA.

   Bohater i SIMBA (pamiętasz, chodzi o ujarzmionego lwa) ra­zem przemierzają dżunglę. Zabłądzili. Odnajdują rzymskie castrum!!!

(Uwaga: „castrum” to wojskowy obóz rzymski. Bynajmniej nie wątpię w twoją znajomość kultury powszechnej. Jeżeli wyjaśniam znaczenie słowa „castrum” to dlatego, że mniemam, iż nie jesteś w stanie odnaleźć w słowniku wyrazu mającego więcej niż jedną sylabę).

Puszczańskie castrum zamieszkane jest przez niedobitki legionu rzymskiego, który zabłąkał się tam w I wieku PRZED Chrystusem, szukając źródeł Nilu. Kolonia kurczyła się z bie­giem lat, aż pozostało jedynie dwóch modelowych legionistów, bardzo jasnowłosych i bardzo marsowych.

(Ma się rozumieć, nie dysponujemy ŻADNYM wiarygodnym ar­gumentem na poparcie tezy, że pozbawiony kobiecego łona ród le­gionistów rzymskich przetrwał w dżungli. No cóż, to typowy szczegół fabularny, który wymaga odwołania się do TEORII ZA­RODKÓW).

Obaj legioniści rzymscy prowadzą nierozstrzygniętą wojnę z plemieniem okolicznych Pigmejów, niezwykle wojowniczym, ludożerczym i głowolubnym.

ŁĄCZNIE rozdział II: 25 stron.

ROZDZIAŁ III

Bohater wątpi, aby dwaj legioniści przyjęli BOSKĄ DOBRĄ NOWINĘ (pamiętaj, że jej nie znają, skoro ich przodkowie opuścili Imperium Rzymskie w I wieku PRZED Chrystusem).
Ponieważ nie jest pewien własnej wiary, tonie w rozterce, czy
powinien ewangelizować legionistów.

(pojmujesz tę duchową subtelność??????? Mam nadzieję, że tak). ŁĄCZNIE rozdział III: 5 stron.

ROZDZIAŁ IV

__ Wielki bój między hordami ludożerczych Pigmejów oblegają­cych castrum a rzymskimi  legionistami. Bohater bierze aktyw­ny udział w obronie obozu. Simba także.

Bohater przeprowadza eksperyment naukowy na dwóch wzię­tych do niewoli Pigmejach. Dokonuje publicznej sekcji oraz trepanacji czaszki i wykazuje, że NIE są to istoty ludzkie,
w przeciwieństwie do legionistów, którzy są, jak było powie­dziane, blondynami i mówią po łacinie.

_ Zapomniałem wcześniej zaznaczyć, że dwaj legioniści udzielili w castrum schronienia pewnej księżniczce Bantu, wielce uro­dziwej, choć czarnej, która również zabłąkała się w tych oko­licach. Bracia bardzo ją kochają, ale będąc szlachetnej rasy, NIGDY jej nie tknęli (ZAPAMIĘTAJ to). Nasz bohater także się zakochał. Straszliwa walka wewnętrzna pomiędzy pragnieniem rozkoszy a pragnieniem świętości.

ŁĄCZNIE rozdział IV: 15 stron.

ROZDZIAŁ V

   Kolejna napaść Pigmejów; tym razem jest ich mrowie. Miliony Pigmejów atakują CASTRUM i mimo heroicznej postawy obrońców masakrują dwóch legionistów. Nie zabijają bohatera, to chyba oczywiste; skończyłaby się powieść. Jedynie biorą go do niewoli. Simba ma zranioną łapę. W obliczu katastrofy bohater zmusza Simbę do ucieczki, chociaż wierny lew wzdraga się opu­ścić pana. W końcu Simba ustępuje i umyka do dżungli. Pigme­je, nim powrócą do swego puszczańskiego miasta, spędzają noc w castrum. Bohater i księżniczka zostają przywiązani do dwóch słupów, stojących blisko siebie. Księżniczka wyznaje naszemu bohaterowi, że jest w nim nieprzytomnie zakochana!!!! Pęta jed­nak uniemożliwiają mu folgowanie żądzom. (((W scenie tej na­leży się wystrzegać niestosownych i grzesznych akcentów. Weź pod uwagę mój kunszt narracyjny! Rzecz, mój panie, tyczy sło­wa, o którym nie masz najmniejszego pojęcia: T-A-L-E-N-T))).

   Pigmeje prowadzą bohatera niczym trofeum. Księżniczka Ban­tu zostaje w castrum wraz z niewielkim oddziałem Pigmejów, którzy sprzedadzą ją handlarzom niewolników. Gdy bohater dociera do puszczańskiego miasta, zostaje ogłoszone wielkie święto. (Pigmeje mieszkają w chatach zbudowanych na gałę­ziach drzew; pisz o nich jak o małpach obdarzonych zdolno­ściami manualnymi). Przerażające nocne widowisko. Pigmeje przygotowują kocioł, w którym chcą ugotować bohatera. Spi­jają krew z czaszek zamordowanych legionistów. Dzika orgia: miliony Pigmejów, przypominających chmarę komarów, tań­czą i spółkują, z kim popadnie. (Odbywa się orgia, owszem, ale unikaj erotycznych opisów. Po takim zboczeńcu jak ty wszyst­kiego można się spodziewać).

ŁĄCZNIE rozdział V: 10 stron.

ROZDZIAŁ VI

— O świcie Pigmeje zamierzają ugotować i zjeść naszego bohatera. Ten przestrzega ich, żeby tego nie robili, bo inaczej „zgasi słoń­ce” (Chodzi oczywiście o zaćmienie, przewidziane w tym dniu przez kalendarz astronomiczny). Wielki strach Pigmejów, gdy słońce znika. Wierny Simba, który powrócił, by ratować swego przyjaciela, atakuje Pigmejów, potęgując zamęt!

Bohater i Simba uciekają.

ŁĄCZNIE rozdział VI: 15 stron.

ROZDZIAŁ VII

Bohater i Simba z zadziwiającą łatwością rozprawiają się z garstką Pigmejów, którzy pozostali w rzymskim CASTRUM, pilnując więźnia. Chwalebne ocalenie księżniczki.

Pod wpływem wydarzeń bohater odzyskuje WIARĘ w Boga. Wielkie rozczarowanie księżniczki, gdy bohater odrzuca jej propozycję małżeństwa (podaj jakiś przekonujący argu­ment, jakikolwiek, w każdym razie NIE ma ślubu. Czarne kobiety nie wychodzą za Anglików. Zawiedziona miłość jest, całkiem dosłownie, najbardziej dochodowa, ZAPAMIĘTAJ TO). Księżniczka Bantu, Simba oraz bohater wracają do Anglii. Wiozą ze sobą, w charakterze trofeum naukowego, szczególnie malutkiego Pigmeja, inaczej mówiąc, Pigmeja  lili­puta.

— Księżniczka Bantu jest bardzo szczęśliwa w klasztorze. Lew Simba jest bardzo szczęśliwy w zoo. Karłowaty Pigmej jest bardzo szczęśliwy w zoo. Bohater odwiedza ich regularnie i utrzy­muje z nimi niewysłowioną przyjaźń.

Bohater po wielu latach nadal wspomina tę przygodę. Zostaje wybrany na arcybiskupa Canterbury i cieszy się ogromnym au­torytetem w kręgach kościelnych.

ŁĄCZNIE rozdział VII: 5 stron.

ŁĄCZNIE KSIĄŻKA: 80 stron.

KONIEC PANDORY W KONGU

NIE ODCHODZIĆ OD KONSPEKTU!

NIE SKĄPIĆ PRZYMIOTNIKÓW!!

NIE PRZEKRACZAĆ TERMINU ZŁOŻENIA KSIĄŻKI!!!

 


Komentarze
Polityka Prywatności