Najnowszy film najsłynniejszego hiszpańskiego reżysera - "Przerwane objęcia" - miał właśnie swoją światową premierę podczas festiwalu w Cannes. I ponownie okazało się, że w Hiszpanii krytycy podchodzą do dzieł Almodovara z większą niechęcią. Publiczność w Cannes bardzo dobrze przyjęła "Przerwane objęcia", pełną namiętności i tajemnic historię o różnych obliczach miłości. A dziennikarze z największych polskich dzienników filmem się zachwycili:
Almodóvar ma rację, kiedy mówi, że to najbardziej osobisty z jego filmów. Wydaje się, że dla twórcy "Złego wychowania" nie homoseksualizm, ale właśnie kino jest tym najintymniejszym tematem. Może dlatego, że stanowi sferę transseksualną, łączącą wszystkich? "Przerwane objęcia" to wspaniała deklaracja miłości do kina, które staje się drugim życiem, jego repliką. (...) Almodóvar po swojemu ożywia melodramatyczne wątki, oczyszczając je z kiczu, nadając im świeżość odkrycia. (...)
Tadeusz Sobolewski, "Gazeta Wyborcza"
*
Po paśmie rozczarowań dziełami mistrzów, w Cannes pojawiły się wreszcie dwa świetne filmy. "Przerwane objęcia", deklaracja miłości do kina Pedro Almodovara oraz "Looking for Eric" Kena Loacha. "Przerwane objęcia" Almodovara to klasyczna, piękna historia miłości kobiety i mężczyzny i hołd złożony urodziwej muzie hiszpańskiego reżysera, Penelope Cruz.
Magdalena Michalska, "Dziennik"
*
Hiszpański reżyser w "Przerwanych objęciach" opowiada o namiętnościach, miłości, zdradzie, rozczarowaniu i zemście. (...) Hiszpańscy krytycy zarzucali mu, że zrobił telenowelę. Ale w końcu taki zarzut można postawić większości dzieł hiszpańskiego mistrza. I jakże piękne i złożone są te Almodóvarowskie telenowele. "Przerwane objęcia", choć nie mają siły filmu "Wszystko o mojej matce", mogą stać się dla wielu widzów ważne.
Barbara Hollender, "Rzeczpospolita"
Polska premiera "Przerwanych objęć" 18 września.