Stanisław Lem we wspomnieniach syna!
W jakich sytuacjach Stanisław Lem używał słów „kapeluch” i „drumla”? Którą płytę Beatlesów lubił najbardziej? Na czym według wielkiego pisarza polegało „czytanie diagonalne”? Jaki był jego pierwszy samochód? Tomasz Lem w Awanturach na tle powszechnego ciążenia wspomina swego ojca. Dzięki licznym anegdotom i barwnie odmalowanym scenom z życia codziennego możemy na wybitnego pisarza spojrzeć w zupełnie nowy sposób.
Stanisław Lem jawi się w tej książce nie tylko jako autor światowych bestsellerów, ale także jako zapalony narciarz, domorosły mechanik i konstruktor elektrycznych silników, amator słodyczy, a przede wszystkim jako ojciec.
Tomasz Lem osiągnął rzecz niezwykłą - unikając patosu stworzył w Awanturach… bardzo szczery obraz więzi łączących go z ojcem. Nie brakuje tu wzruszających historii, ale jednocześnie nie są to historie wyłącznie sentymentalne. Tomasz Lem potrafi na swojego ojca spojrzeć także krytycznym okiem. Mimochodem, na marginesie snutych wspomnień, udało się przywołać klimat lat 70. i 80., lat, które nie były łatwe, ale dla wielu pozostaną w pamięci jako czas cudownego dzieciństwa.
Na kartach książki przewijają się znakomite postaci życia kulturalnego, m.in. Sławomir Mrożek, Jan Józef Szczepański i prof. Jan Błoński. Pojawia się również bestsellerowy pisarz Jonathan Carroll. W Awanturach… opublikowane po raz pierwszy zostaną także archiwalne wiersze Stanisława Lema oraz nieznane wcześniej wakacyjne zapiski matki autora - Barbary Lem.
10 września, dwa dni przed 88. rocznicą urodzin Stanisława Lema, w warszawskiej księgarni TARABUK odbyła się konferencja prasowa poświęcona Awanturom na tle powszechnego ciążenia. Obecna na konferencji poetka Ewa Lipska powiedziała: "książka Tomasza Lema sprawi jej czytelnikom wiele przyjemności, bo z jednej strony jest śmieszna, a równocześnie ma nutę łagodnej melancholii. Groteska, ironia i humor Stanisława Lema staną się jej czytelnikom bliższe".
Przyjaciel genialnego pisarza profesor Władysław Bartoszewski wspominał Lema jako miłośnika słodyczy: "gdy mieszkaliśmy razem, to bywało, że niby poszedł wcześnie spać, a potem w nocnych pantoflach, na palcach skradał się do spiżarni i wybierał sobie słodycze, choć moja żona mu tego nie zabraniała, no bo przecież nie była jego żoną".
Znawca twórczości Stanisława Lema Tomasz Fiałkowski stwierdził, że "książkę Tomasza Lema cechuje serdeczny stosunek do swojego sławnego ojca: "Potomkowie ludzi wielkich i sławnych, wspominając rodziców, popadają często w skrajności, miewają skłonność albo do czułostkowej idealizacji, albo do bolesnych rozliczeń. Tu jest inaczej: miłość i podziw łączą się w jedno z dyskretną szczerością."