Moja córka, doktorrr astrofizyk

Odkrywanie prawdziwej tożsamości, toksyczne dzieciństwo, powojenna Francja w tle … Historia rodzinna, podobna do historii tych wszystkich, którzy ukrywając się pod fałszywymi nazwiskami zdołali przetrwać okupację, napisana z perspektywy kilkuletniej Anny, opowieść o powojennych losach jej rodziny: matki - Jadwigi Czerniawskiej (wł. Eta bądź Heith Jackan, słynąca ze swej urody, córka sławnego wydawcy najbardziej poczytnej przedwojennej gazety żydowskiej Hajnt, uczestniczyła w powstaniu warszawskim, ocalała z holocaustu

2.jpgm.in. dzięki polskim dokumentom, w latach 50- tych wyemigrowała z dziećmi do Paryża, gdzie ciężko fizycznie pracowała, by utrzymać rodzinę, a dzieciom zapewnić godziwe warunki życia i start w dorosłość; całe życie czuła się Polką, bezwarunkowo kochała swą ojczyznę) oraz starszego przyrodniego brata - Krzysztofa (utalentowany literacko i muzycznie, bezkrytycznie uwielbiany przez matkę, syn Jerzego G., przyrodni brat Janusza Głowackiego) i samej Anny (córka Leona Altera - współzałożyciela Komunistycznej Partii Polski, wnuczka Wiktora Altera, czołowego działacza Bundu, wychowywana w cieniu genialnego brata, odkrywająca powoli, na podstawie wspomnień matki swe żydowskie korzenie i przodków).
Książka, w której prywatna historia współistnieje z wojenną i powojenną historią Polski, Europy, świadectwo tego, jak historia przejmująco wpływa i determinuje losy bohaterów; portret rodziny i obecnych w niej, pogmatwanych przez ukrywaną przeszłość, relacji.
Opowieść o ludziach bohaterskich w swej codziennej walce o rodzinę, dom, dzieci, o inteligencko-artystycznym powojennym środowisku polsko-żydowsko-francuskim.
Książka niezwykle interesująca dla polskiego czytelnika ze względu na tożsamość głównych bohaterów, którzy nie są w Polsce osobami anonimowymi - Janusz Głowacki, Leon Alter- znany, mieszkający w Polsce wydawca; liczni przyjaciele i adoratorzy matki Anny.
Anna Alter - urodzona w Polsce, w rodzinie żydowskiej, od lat pięćdziesiątych przebywająca we Francji dziennikarka, naukowiec; pracowała m.in. w "Science et Vie", była zastępcą redaktora naczelnego magazynu "La Recherche", obecnie należy do grona najlepszych reporterek jednego z najpoczytniejszych francuskich magazynów "Marianne. Rzeczywiście też astrofizyk z wykształcenia. Kiedy człowiek urodził się po drugiej wojnie światowej w Polsce, czyli nigdzie ojczulka Ubu, czyli w nie-do-powiedzianym matki, stawianie pytań o to, co było przedtem, nie ma najmniejszego sensu. Gigantyczna eksplozja unicestwiła poprzednie epoki, spopieliła archiwa, wypaliła język i wymazała imiona przodków. Nic nie oparło się powszechnemu pożarowi, nawet w głowie Jadwigi Czerniawskiej, którą mój starszy brat i ja nazywaliśmy między sobą Mamuszkiewicz. Po implozji starego świata czas i przestrzeń odbiły się i urodziły razem z nami. A dokładniej rzecz biorąc, moment początkowy zbiegł się z big bangiem, który poprzedził nasze narodziny i z którego pochodzi nasz świat. Po krótkim, niesłychanie gęstym i gorącym okresie, z którego nie wynurza się żadne wspomnienie, nasz wydzielony pokój rozbrzmiewa miriadami sprzecznych opowieści, które jak cząstki i antycząstki uderzają w siebie w ciemności, unicestwiają się i zostawiają po sobie nikłe światełka. Mity pokonują antysemitów: prawdziwi z nas polscy patrioci, dopóki nie dojdzie do zerwania... Kiedy prawdopodobieństwo przekroczenia żelaznej kurtyny graniczy z zerem, nasza matka przyjeżdża do Francji z dwójką swoich dzieci. Uznawszy, że blok sowiecki jest zbyt sztywny dla ekspansywnego geniuszu jej syna, postanawia pozostać w kraju praw człowieka. Kiedy dopada ją nocna gorączka, zapomina o patriotyzmie, śpiewa w nieznanym sobie języku i opowiada bezsensowne historie. W chaotycznych słowach łączy nieskończenie wielkie z nieskończenie małym. Z magmy powoli, stopniowo wyłaniają się galaktyki postaci. Zjawy z przeszłości i ci, którzy ocaleli, oferują jej pomocną dłoń... i czasem pieniądze. Ta książka opowiada o tym, jak uciekaliśmy przed siebie w kolejnych okresach. Przedstawia, w jaki sposób, chociaż nigdy nic nie zostało powiedziane, strzępy pamięci zlepiały się, tworząc historię moją, jej, ich, naszą. Historię dzieci z baby boomu, przed którymi wszystko ukryto. (fragment wstępu)

Komentarze
Polityka Prywatności