Karpie, łabędzie i Big Ben

Beata Martynek ma dwadzieścia sześć lat, dyplom skończenia studiów w kieszeni i jak tysiące Polaków po otwarciu granic Wysp Brytyjskich w 2004 roku próbuje ułożyć sobie życie w Londynie. Mieszka w małym apartamencie, które wynajmuje z dwoma współlokatorkami, zwariowaną Niemką i obsesyjnie skąpą Dunką. Od kilku miesięcy pracuje w jednej z najlepszych brytyjskich firm public relations Berry & Spelling, którą zatrudnił znany, polski milioner, nękany przez politykę i prasę, desperacko potrzebujący polepszenia swojego medialnego wizerunku.

Praca w pełnej intryg firmie, gdzie Beata jest jedyną cudzoziemką z Europy Środkowej, okazuje się bardziej skomplikowana, niż początkowo się wydawało. Nawet romans z przystojnym Richardem, nowym nabytkiem firmy, nie na długo  poprawia Beacie humor. No bo czy związki polsko-angielskie mają w ogóle szansę na sukces?

Karpie, łabędzie i Big Ben to doskonała książka o polskiej inwazji na Londyn dla miłośników sarkastycznego humoru i wartkiej akcji.


Komentarze
Polityka Prywatności