Obecność nazwiska twórcy oscarowych „Fałszerzy”, reżysera Stefana Ruzowitzky’ego w czołówce filmu „Czarodziekal Lili, smok i magiczna księga” może w pierwszej chwili zaskakiwać. Jednak jego producent Michael Coldewey nigdy nie miał cienia wątpliwości co do słuszności swgo wyboru: – W kompletnie różnych gatunkach Stefan osiągał wręcz fascynujące rezultaty.
Uważaliśmy zatem, że czeka go także sukces w dziedzinie filmu familijnego. Wiedzieliśmy też, że ma dwie córki i świat dziecięcej wyobraźni nie jest mu obcy. Ruzowitzky potwierdzał, że czerpał inspirację m.in. z pokoju dziecinnego: - Mocno przekształciłem dialogi, kierując się tym, co sam nieraz słyszałem w pokoju moich dzieciaków. Jedna z córek żaliła się nawet, że znalazła w scenariuszu mnóstwo swych głośnych narzekań! Reżyser przyznawał też, że nowym doświadczeniem było dla niego nie tylko zastosowanie na tę skalę efektów specjalnych, ale i praca z dziećmi. Na szczęście Ruzowitzky szybko znalazł porozumienie z młodymi aktorami: - Nie kazałem dzieciakom uczyć się scenariusza na pamięć, słowo w słowo. Dostawały do domu tylko szkice i cząstkowe streszczenia. Chodziło mi o osiągnięcie efektu spontaniczności i naturalności.
Łącznie praca trwała trzy długie lata, z czego dwa pochłonęło przygotowanie scenariusza. Muzykę skomponował niemiecki kompozytor Kurt Badelt, który pierwsze sukcesy święcił w telewizji (serial "Peter Storm"), a potem zasłynął w Hollywood, dzięki pracy przy takich przebojach jak choćby "Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły". Film "Czarodziejka Lili, smok i magiczna księga" odniósł sukces kasowy w Niemczech, pokazano go także w 40 innych krajach świata.
Zwiastun filmu:
http://www.youtube.com/user/forumfilmpoland#p/u/1/0MNXTPD60Mc