Drugi tom "Dziennika" J.J. Szczepańskiego - NIEBAWEM!

Dziennik Jana Józefa Szczepańskiego dobitnie – tom za tomem - pokazuje, że mamy do czynienia być może z najważniejszym dziełem w dorobku pisarza! Po Październiku ’56 spełnia się wreszcie marzenie Szczepańskiego o podróżach: czytelnik odwiedzi wraz z pisarzem Francję i Włochy, weźmie udział w letniej wyprawie badawczej na Spitsbergen i w międzynarodowym seminarium na amerykańskim uniwersytecie Harvarda, popłynie statkami handlowymi do Zatoki Perskiej i do Afryki Południowej.


Dzięki temu ma szansę spojrzeć na świat i ludzi tamtego czasu oczami niezwykle uważnego wędrowca, jakim niewątpliwie był Jan Józef Szczepański.
W drugim tomie Dziennika wybitny prozaik opisuje także współpracę ze Stanisławem Różewiczem oraz przyjaźnie z Lemem, Mrożkiem, Herbertem i bp. Wojtyłą.

10 XI 1957
Po obiedzie Teresa Micewiczówna. Zasiadła. Na Zachodzie tak, a tu siak. Nie zdążyła jeszcze wyjść, a tu Leszek. I zasiadł. I żeby mu radzić, bo jego studia nie mają ani przyszłości, ani sensu. I znowu sputnik i Żukow, i pies Łajka. A ja czuję, że z tego opowiadania będzie guano. Wreszcie wyszedł, a w radio jazz. Na ostatku zacząłem grzebać w szufladzie, że może coś znajdę, bo termin Czytelnika do końca roku, a ja mam materiału na niecałe dwa arkusze. Nierozsądna nadzieja, że coś wykroję z pozaczynanych kiedyś kawałków. Przeglądam. Boże! Cóż za trociny! - (fragment książki)

Komentarze
Polityka Prywatności