Znając dotychczasowe filmy laureatki Oscara Sofii Coppoli („Przekleństwa niewinności, „Między słowami”, „Maria Antonina”), niełatwo jest wyobrazić ją sobie w Playboy Mansion, siedzibie magazynu „Playboy” i królestwie jego założyciela Hugh Hefnera. A jednak reżyserka udała się tam, w związku z przygotowaniami do swego filmu „Somewhere. Między miejscami” (w kinach w Polsce od 1 kwietnia).
Chciała zobaczyć w akcji modelki „Playboya” – bliźniczki Kristinę i Karissę Shannon, które brały udział w kręconym w Playboy Mansion reality show. – Miałam pomysł na bohaterki, które byłyby bliźniaczkami, a moja koleżanka, która ogląda show „Króliczki Playboya”, powiedziała, że muszę koniecznie je poznać – tłumaczyła Coppola. – Spotkałyśmy się więc z nimi, a one wręcz kipiały entuzjazmem wobec naszej propozycji, więc od razu uznałyśmy, że są idealne do tej roli. Są słodkie, ale i mają w sobie trochę bezczelności. Dziewczyny były zgodne, że udział w filmie to ekscytująca przygoda. – Sofia spytała nas tylko, czy umiemy tańczyć. Obie uwielbiamy taniec, więc świetnie się złożyło – mówiła Kristina. Jednak zadanie wcale nie okazało się takie łatwe. Dziewczyny musiały przez trzy tygodnie, po kilka godzin dziennie, ćwiczyć układy taneczne pod okiem choreografa Robina Conrada. – Byłyśmy posiniaczone dosłownie od stóp do głów, ale wynagradzała nam to praca w tak świetnym zespole – opowiadała Kristina. Coppola tak wyjaśniała swoją koncepcję ich postaci: – Chciałam przedstawić je bardziej jako czirliderki niż sprośne striptizerki. W filmie są raczej imprezowiczkami, które dobrze się bawią, niż profesjonalnymi tancerkami erotycznymi. Karissa nie kryła radości: – Poznałyśmy pracę nad filmem od A do Z, od kuchni. To było naprawdę fascynujące! Coppola zaś, pytana o wrażenia z Playboy Mansion, żartowała: – Pomyślałam: Nie wierzę, że to robię, ale w końcu jesteśmy w Los Angeles, więc trzeba żyć tak, jak żyje to miasto.
Hollywoodzki gwiazdor Johnny Marco (Stephen Dorff) mieszka w dekadenckim hotelu Chateau Marmont. Jeździ czarnym ferrari, ma nieograniczony dostęp do wszelkich używek, a wokół niego kręci się pełno dziewczyn gotowych spełniać jego kaprysy. Nieoczekiwanie w życie tabloidowego celebryty wkracza jedenastoletnia Cleo (Elle Fanning) – córka Johnny'ego z małżeństwa, które dawno się rozpadło. To dzięki niej Johnny odkrywa, jak pusty i nieciekawy jest świat, w którym się obraca. Czy znajdzie w sobie siłę, by to zmienić?
„Somewhere. Między miejscami” na ekranach od 1 kwietnia!