Jak martwy agent oszukał Hitlera

Czy wojna skończyłaby się w 1945 roku, gdyby nie sukces największego podstępu brytyjskiego wywiadu? Była to niezwykle ambitna i z pewnością najosobliwsza akcja pozoracyjna w historii. Twórcom operacji „Mincemeat” udało się oszukać szefów Abwehry, zmylić niemieckie dowództwo i ocalić życie tysięcy żołnierzy.


Jak w filmach o Jamesie Bondzie, tak i tutaj główną rolę odegrał agent specjalny. Miał przekonać Niemców, że zamiast na Sycylię alianci uderzą na Grecję.

Glyndwr Michael nie był jednak zwykłym szpiegiem. Już w chwili zwerbowania był martwy.


Brytyjski wywiad utkał intrygę tak misterną i przekonującą, że niemal sam w nią uwierzył. Tajna przesyłka przewędrowała pół Europy, by na koniec trafić na biurko Hitlera.


Komentarze
Polityka Prywatności