Pokazy specjalne "Piny" Wima Wendersa w ramach III Dni Sztuki Tańca

Film Wima Wendersa zachwycił publiczność tegorocznego Berlinale i stał się wydarzeniem 11. edycji Międzynarodowego Festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu. Wenders pokazał legendarną tancerkę, choreografkę i reformatorkę tańca współczesnego jako artystkę i wizjonerkę. Wypowiedzi tancerzy połączyłz fragmentami spektakli zainscenizowanymi w przestrzeni miejskiej i na scenie.


Reżyser zafascynowany technologią kina trójwymiarowego, uczynił z niej środek artystyczny swojego filmu - dzięki temu udało się na ekranie oddać esencję teatru tańca Piny Bausch.
W Warszawie Pina zostanie zaprezentowana po raz pierwszy na pokazach specjalnych podczas III Dni Sztuki Tańca w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej. Film będzie można zobaczyć 18 września, o godzinie 17.00 i 20.00. Sprzedaż biletów w kasach Teatru Wielkiego - Operze Narodowej w dni powszednie
w godzinach 9.00 - 19.00 oraz on-line na
www.teatrwielki.pl Pokazy specjalne Piny odbywają się w ramach Sezonu Kultury Nadrenii Północnej - Westfalii w Polsce 2011/2012. Dystrybutorem filmu jest Stowarzyszenie Nowe Horyzonty.
Reżyser zarejestrował najważniejsze przedstawienia artystki - Święto wiosny, Vollmond i Café Müller. III Dni Sztuki Tańca to niezwykła okazja, by obejrzeć dokonania artystów Tanztheater Wuppertal Pina Bausch na ekranie oraz na żywo, na scenie Teatru Wielkiego - Opery Narodowej, bowiem tancerze Piny Bausch będą gośćmi festiwalu. W programie znalazły się dwa przedstawienia słynnej niemieckiej choreografki: dwuczęściowy wieczór z Café Müller i Świętem wiosny oraz Vollmond (16, 17, 21, 22 września). Więcej informacji na:
www.teatrwielki.pl


Opinie mediów o filmie:
Fragmenty słynnych spektakli Bausch -"Święto wiosny", "Vollmond" czy "Cafe Muller", ożywają tuż przed oczami widzów. 3D daje im głębię jak na scenie,
a co jakiś czas wydobywa z całości jakiś ruch, przybliża ciała aktorów, pełne wyrazu twarze. Nieprawdopodobna ekspresja, niezwykłe piękno.

Barbara Hollender, Rzeczpospolita
Sposób, w jaki Wim Wenders okiełznał przestrzeń teatralną oraz naturalne lokacje, w których umieścił aktorów Piny, by tam odegrali swe role do końca, budzi niemy podziw. Architektura niczym choreografia, taniec mówiący więcej niż niejeden dialog. Wim Wenders powrócił. "Pina" to arcydzieło.
Anna Serdiukow, stopklatka.pl


Komentarze
Polityka Prywatności