Dzięki reżyserowi Nanniemu Morettiemu spełniło się moje marzenie o występie w zagranicznym filmie - zdradził Jerzy Stuhr podczas spotkania z publicznością na festiwalu Nowe Horyzonty - I nie chodzi tu o trzecioplanową rólkę sprzedawcy warzyw czy sprzątacza, ale o specjalnie napisaną dla mnie postać.
Rola, o której wspomina to postać Rajskiego, rzecznika Watykanu, w europejskim przeboju "Habemus Papam - mamy papieża". Jego bohater stara się nie dopuścić do międzynarodowego skandalu związanego z wyborem nowego papieża.
Jak widać na poniższym fragmencie, mimo bliskiej obecności Jego Świątobliwości, Rajski zachował bardzo polski temperament.
http://www.youtube.com/watch?v=Gq2JLWNrXWA
http://www.dailymotion.com/video/xlhlib_jerzy-stuhr-w-pogoni-za-papieyem_shortfilms
"Habemus Papam - mamy papieża" to niezwykła historia człowieka, który został papieżem wbrew swojej woli.
Nowy papież... nie chce być papieżem.
Sytuacja grozi wielkim, światowym skandalem. Jedynymi osobami, które mogą mu zaradzić są Rajski, Polak będący od lat rzecznikiem stolicy apostolskiej (rewelacyjna rola Jerzego Stuhra), i wybitny profesor psychiatrii (Nanni Moretti), który ma "wyleczyć" papieża.
Film w kinach już od 28 października.