SPADKOBIERCY

Najnowszy film Alexandra Payne’a, reżysera nagrodzonych Oscarem „Bezdroży”, rozgrywa się na Hawajach i opowiada o losach pewnej rodziny. Matt King (George Clooney) ma żonę i dwie córki. Kiedy małżonka ma wypadek na Waikiki, Matt próbuje naprawić stosunki z 10letnią Scottie (Amara Miller) i 17letnią Alexandrą (Shailene Woodley), a jednocześnie postanawia sprzedać ziemię czyli niezwykle cenne i piękne dziewicze plaże.

Kiedy Alexandra ujawnia, że wypadek na łodzi miał miejsce podczas romantycznej schadzki, Matt uznaje, ze najwyższy czas zmienić swoje życie. Postanawia namierzyć kochanka żony, a podczas poszukiwań przeżywa szereg dziwnych wydarzeń, które prowadzą do odbudowania życia rodzinnego.

KŁOPOTY W RAJU

„Znajomi uważają, że skoro mieszkam na Hawajach, to żyję w raju.

Że to wieczne wakacje i bez przerwy sączymy drinki z parasolkami i tańczymy boso na plaży. Zwariowali?”

--Matt King

Matt King, podobnie jak bohaterowie poprzednich filmów Payne’a, to człowiek pełen słabości. Jak nauczyciel z „Wyborów”, emeryt ze „Schmidta” czy turysta z „Bezdroży”. To facet, jakim nikt nie chce być. Córki za nim nie przepadają, żona go zdradza, a kuzyni chcą go oszukać na sprzedaży ziemi. Jego życie nie jest różowe, a mimo to Matt znajduje w sobie energię, żeby odmienić swój los. Przechodzi trudną, zabawną, słodko-gorzką drogę do szczęścia. Wreszcie poznaje czym jest miłość, ojcostwo i co znaczy być mężczyzną.

Alexander Payne lubi opowiadać o zwykłych życiowych sprawach, które bywają śmieszne, ale i dołujące.  Właśnie taka jest książka „The Descendants” Kaui Hart Hemming. „Spodobała mi się, bo jest wzruszająca i rozgrywa się w egzotycznym miejscu. Akcja mogłaby być umieszczona wszędzie, ale Hawaje dodają tej historii magii. Nigdy nie pracowałem w takim miejscu jak Honolulu. Nowy Jork, Chicago czy Los Angeles są bardzo filmowe, ale rzadko poznajemy takie zakątki jak Hawaje. Uwielbiam filmy rozgrywające się w takich nietypowych miejscach. Kręciłem w Omaha, w Santa Barbara, aż w końcu trafiłem na piękną wyspę.” ­– mówi reżyser.

Pisarka wychowywała się w nietypowej rodzinie. Jej ojczymem jest znany surfem i hawajski polityk, Fred Hemmings Jr. Kiedy wzięła się za pisanie, zaczęła odkrywać rodzinne historii. Jej książka była początkowa opowiadaniem. Kaui pisała z perspektywy młodszej córki głównego bohatera, ale kiedy z opowiadania zaczęła wychodzić książkę, wcieliła się w Matta.

To wszystko zmieniło. „Spadkobiercy” stali się historią mężczyzny dojrzewającego do roli ojca. „Stając się Mattem, złapałam idealny rytm pisania. To było to.” – mówi pisarka.

Hemming inspirowała się typowymi Hawajczykami. Główny bohater pragnie odkryć kim jest i podobnie jak inni mieszkańcy wysp uświadamia sobie, że współcześni Hawajczycy są potomkami misjonarzy, właścicieli ziem i rodowitych Hawajczyków, nie raz członków rodziny królewskiej. Prapraprababcia Matta to księżniczka Margaret Ke’alohilani, potomkini króla Kamehada, która zakochała się w haole czyli białym. Matt jest hapa-haole czyli pół-białym, pół-Hawajczykiem, który nie do końca potrafi określić swoją tożsamość kulturową.

Matt ma sporo na głowie : jego żona ma romans, córki go nie lubią, a on nie wiem kim jest. Krytycy pisali, że Hemmings wirtuozersko opisała rozterki faceta w średnim wieku, który pragnie odnaleźć szczęście i odkupienie.

Kiedy pisarka usłyszała, że Alexander Payne pragnie zekranizować jej powieść, nie mogła w to uwierzyć. „Prawie padłam na zawał. Jest moim ulubionym reżyserem.” – wyznaje Hemmings.

Wytwórnia Ad Hominem powierzyła napisanie scenariusza Natowi Faxowi i Jimowi Rashowi – aktorom, którzy mają na swoim koncie scenariusz do filmu „Adopted”. Świetnie się spisali, ale Payne uznał, że skoro stanie za kamerą, musi też mieć wkład w scenariusz. Skupił się na poszukiwaniach kochanka Elizabeth King i przyjaciołach i bliskich, którzy odwiedzają kobietę po wypadku.

„Hawajczycy przywiązują do więzi rodzinnych ogromną wagę. Znają swoją przeszłość, swoich przodków. Są bardzo zżyci z miejscem, z którego pochodzą. Poznaliśmy wielu ludzi, którzy odziedziczyli ziemię, tak jak Matt.” – mówi producent Jim Burke.

Pisarka zachwyciła się adaptacją : „Nie bałam się, że Alexander wprowadzi zmiany, które mi się nie spodobają. Wiedziałam, że książka bardzo mu się podoba i dobrze ją rozumie.”

Payne wyszedł z założenia, że chce pokazać prawdziwe Hawaje, a nie atrakcje turystyczne. Dzięki temu umożliwił widzom zrozumienie Hawajczyków i co dla nich oznacza dziedzictwo. Ułatwił też zrozumienie Matta, który się pogubił i przestał rozumieć kim jest.

Reżyser poprosił pisarkę o pomoc w nakreśleniu stosunków panujących między Amerykanami, a Hawajczykami. „Kaui była nieoceniona. Pomogła nam zrozumieć bohaterów i dobrze ich pokazać. Pragnęliśmy jak najwierniej przedstawić jej książkę.” – mówi Burke i dodaje : „Alexander jest niezwykły. Nie wyobrażam sobie, że ktoś inny zrobiłby ten film lepiej niż on. Oglądając jego produkcje od razu wiadomo, że to on stał za kamerą, choć każdy film jest inny. Alexander snuje ciekawe historie o złożonych bohaterach i pozwala widzom na wysunięcie własnych wniosków. „Spadkobiercy” mogą być interpretowani na różne sposoby. Nie ma jednej słusznej interpretacji. Każdy z nas wyrobi sobie na temat bohaterów swoje zdanie.”


Komentarze
Polityka Prywatności