Stieg Larsson nie doczekał się sławy i uznania, jaki miała na świecie jego trylogia Millennium, ale na pewno otworzył drzwi na Europę dla innych skandynawskich autorów kryminałów. Efekty mamy w księgarniach od dobrych już kilku lat, także i u nas. Teraz do listy doszedł jeszcze jeden, będący częścią cyklu o przygodach inspektora Andersa Knutasa. Rozkoszny!
Morderstwo na spokojnej wyspie jest traumatycznym wydarzeniem dla wielu. Przecież w takich miejscach nie ma przestępstw! Zabity zostaje ojciec dwójki dzieci i przykładny mąż, na dodatek mord jest wyjątkowo brutalny. Śledztwo podejmuje tym razem koleżanka inspektora Karin Jacobsson. Kolejne morderstwo wydaje się potwierdzać fakt, że gdzieś szaleje szaleniec. Czy uda się go powstrzymać?
Więcej nie zdradzę. Czyta się to doskonale, niemalże od pierwszej
strony. Duża w tym zasługa autorki, która umiejętnie buduje klimat małomiasteczkowej społeczności. Oprócz kryminalnego, mamy także te obyczajowe wątki, równie ciekawe jak ten główny. Wszystko jest takie jak trzeba. Jest interesująco, jest ciekawie, bohaterowie są niemalże tak żywi jak rzeczywiści ludzie. Jest, umilający wszystko element humorystyczny. Czyta się to świetnie, z zaangażowaniem i chęcią na więcej. Na szczęście więcej jeszcze będzie.
poleca:
