Jestem niezmiernie wdzięczna Jessice Warman, że zawiodła moje oczekiwania. Myślałam, że to będzie kolejna, schematyczna i do bólu banalna książka dla nastolatków. A tutaj proszę. Być może powieść ociera się trochę o znane już filmowe i literackie motywy, ale jako całość broni się doskonale. To bardzo dobra, refleksyjna i niebanalna książka. Nawet jeśli przeznaczone raczej dla tych młodszych czytelników.
To właśnie oni powinni najlepiej odnaleźć się w treści i utożsamić z bohaterami powieści. Ta główna bohaterka to Elizabeth Valchar, Liz, dziewczyna, która w wieku 18 lat wydaje się mieć świat i swoich stóp. Jest najbardziej popularną dziewczyną w szkole, ma urodę, rozum i ukochanego chłopaka, z którym chce spędzić resztę życia. Od rówieśników różni ją tylko jedna rzecz. Otóż Liz nie żyje. Niewidzialna dla swoich przyjaciół i rodziny, wraz ze znajdującym się z nią w zawieszeniu Alexem odtwarza po kolei swoje wspomnienia, odzyskując prawdę o swoim życiu i śmierci, żałując, że na pewne rzeczy jest już za późno…
A my wraz z nią, jak równi jej obserwatorzy oglądamy życie młodej dziewczyny, która musi zmierzyć marzenia o życiu z codziennością, a ta z kolei okazuje się być inna niż sobie zamarzyła. Jessica Warman prowadzi nas spokojnie przez bardziej lub mniej emocjonalne, ale zawsze bardzo ważne wydarzenia, pokazując, że nawet najbardziej niepozorna decyzja może wpłynąć na całe życie. Tworzy misterną układankę, której kolejne części odkrywamy z każdą kolejną stroną, po to aby na końcu podziwiać niebanalny, emocjonalny efekt końcowy. Fantastycznie nakreśleni są bohaterowie, niejednoznaczni, żywi, niemalże prawdziwi. Warman opisuje prawdziwy świat, niełatwy nawet jeśli ma się 18 lat. Cała opowieść, z pozoru tylko statyczna, wciąga bez reszty, angażując, wzruszając, zaciekawiając. Niejeden czytelnik zaniedba swoją codzienność, tylko po to aby poznać prawdę o życiu Liz, prawdę, która naprawdę potrafi zaskoczyć. Ale nie powiem już nic więcej. Czytajcie.
Marta Czabała