The Double - Studentnews.pl recenzuje

Przyjemny film sensacyjno-szpiegowski, nieprzesadzony, dobrze zagrany, wciągający. Jego niewątpliwym sukcesem jest to, że potrafi zaskoczyć. Dla dobrego zakończenia naprawdę warto jest przymknąć oko na kilka dłużyzn.

Kto lubi szpiegowskie klimaty w dobrym stylu, ten na pewno odnajdzie się w filmie Michaela Brandta. To naprawdę porządne kino, nawet jeśli ociera się o oklepane schematy i motywy. Agent CIA w stanie spocz3.jpgynku (Gere) zostaje przywrócony do pracy, kiedy pojawia się jego odwieczny wróg, ścigany, ale nigdy nie złapany morderca o pseudonimie Kasjusz. Jako partner przydzielony zostaje mu młody agent FBI, Ben Geary, któremu wydaje się, że wie o Kasjuszu wszystko. Obaj zaczynają swoje śledztwo, ale wnioski jakie wyciągną, zaskoczą ich bardziej niż mogliby się spodziewać.

To dobre, sensowne kino szpiegowskie. Bonusem jest na pewno bardzo dobre obsada. Gere przypomniał tutaj widzom, że jest aktorem i jeszcze (zapomnijmy jego komediowe postacie) potrafi, miło patrzy się też na jego duet z Topherem Grace. Mamy tutaj także okazję do zobaczenia, dzisiaj rzadko już w kinie widzianego Martina Sheena. To on i reszta aktorów nadają realizm scenariuszowi, niezłemu zresztą, unikającemu tanich chwytów i nadmiaru efekciarskich sztuczek. Brandt nie skupia się na wybuchach, tanich wartościowo sztuczkach. Tworzy solidną, fakt4.jpg trochę nierówną opowieść, o mężczyznach z misją i z sekretami. Ogląda się to może bez wyjątkowego zaangażowania, ale na pewno dobrze i bez poczucia straconego czasu. Będzie parę niespodzianek,  a zakończenie całej opowieści powinno przejść do kanonu najlepszych zakończeń filmów szpiegowskich.  Było dobrze. Mam nadzieję, że całość trafi jeszcze do naszych kin, bo z pewnością na to zasługuje.


Komentarze
Polityka Prywatności