Powoli staje się regułą, że książka Dennisa Lehane jest na rynku wydawniczym wydarzeniem. To doskonałe książki sensacyjne, pełne niespodzianek, wartkie, angażujące od pierwszej do ostatniej strony. Ta na pewno nie jest wyjątkiem. Można kupować w ciemno. Zażaleń nie będzie.
Tym bardziej, że Dennis Lehane powraca znowu do swojej pary detektywów, Particka Kenzie i Angeli Gennaro, znanych już przecież z kilku wydanych u nas powieści. Przyjmują oni zlecenie od bogatego i umierającego biznesmena, który chce przed śmiercią spotkać się ze swoją córką Desiree. Niestety Desiree zaginęła i nawet wynajęty już wcześniej detektyw nie był jej w stanie znaleźć dziewczyny, na dodatek sam zaginął. Partick i Angela udają się tropem Desiree, który poprowadzi ich do wyjaśnień, których sami nie są chyba w stanie przewidzieć.
To kolejna doskonała książka sensacyjna, która wyszła spod pióra Dennisa Lehane. Nie jestem pewna czy jego powieści można potraktować jako kryminały w stricte sensie tego słowa, bo chociaż historia jest kryminalna bez wątpienia, to całość znacznie lepiej odnajduje się w gatunku thrillera, czy też sensacyjnej powieści detektywistycznej. Ale do rzeczy, bo przecież umiejscowienie jej w gatunku absolutnie nie umniejsza przyjemności czytania. A ile rzeczy ją powiększa! Doskonała i wartka opowieść, galopem prowadząca nas przez kolejne wydarzenia. Lehane kluczy, pozostawia niedopowiedzenia i cudowne, całkowicie niespodziewane niespodzianki. Jeśli myślicie, że coś wiecie, autor chwilę potem pokazuje, że nie mieliście ani grama racji. Miło czyta się takie książki, gdzie nic nie jest oczywiste, gdzie na każdej stronie dzieje się więcej niż na poprzedniej, gdzie nic nie jest pewne, gdzie na końcu czeka finał, który jest eksplozją wszystkich dotychczasowych wydarzeń. Nie ma w tej powieści ani jednego słabego momentu, nie ma miejsca na nudę, ale też na chwilę odpoczynku. Pędzimy od pierwszej do ostatniej strony i do ostatniego akapitu. Kiedy będą następne części?
Marta Czabała