Zobacz wywiad z gwiazdą "Wstydu"

Carey Mulligan jest jednym z największych aktorskich odkryć ostatnich lat. Przełomem w jej karierze był rewelacyjny występ w filmie "Była sobie dziewczyna", który przyniósł jej nagrodę BAFTA, a także nominacje do Złotego Globu i Oscara. Po tej roli magazyn "Vanity Fair" umieścił ją w gronie dziewięciu największych aktorskich nadziei amerykańskiego kina, a plotkarskie magazyny sprawdzały, czy całowała się z Johnnym Deepem oraz porównywały urodę, uśmiech i wyjątkowy talent Mulligan do legendarnej Audrey Hepburn.

24 lutego wchodzi najnowszy film z jej udziałem - głośny i kontrowersyjny "Wstyd" Steve'a McQueena. Mulligan wystąpiła w nim u boku Michaela Fassbendera, tworząc jeden z najciekawszych ekranowych duetów ostatnich lat. Zobacz wywiad z aktorką, w którym opowiada o pracy nad "Wstydem":

http://www.youtube.com/watch?v=bfGPVC72Wb0
http://www.dailymotion.com/video/xofshc_carey-mulligan-wstyd-wywiad-film-w-kinach-od-24-lutego-2012_shortfilms

Carey Mulligan w chwili kręcenia "Była sobie dziewczyna" miała 22 lata, i dwa filmy pełnometrażowe w CV: "And When Did You Last See Your Father?" w reżyserii Ananda Tuckera, oraz "Dumę i uprzedzenie" w reżyserii Joe Wrighta. Dla młodej angielskiej aktorki nominacja do Oscara za rolę Jenny w "Była sobie dziewczyna" była więc wielkim wyróżnieniem, ale też dopiero początkiem serii świetnych ról u znakomitych reżyserów.

Zaraz potem Mulligan wystąpiła we "Wrogach publicznych" Michaela Manna, "Braciach" Jima Sheridana, "Wall Street: Pieniądz nie śpi" Oliviera Stone'a, "Nie opuszczaj mnie" Marka Romanka, "Drive" Nicolasa Windinga Refna, czy w końcu we "Wstydzie" Steve'a McQueena. I choć w większości z nich pojawiała się w rolach drugoplanowych, to udawało jej się stworzyć charakterystyczne, zapadające w pamięć kreacje.

Patrząc na powyższe tytuły można powiedzieć, że Mulligan ma szczęście do reżyserów, ale jak w takim razie określić listę jej ekranowych partnerów? Johnny Deep, Jake Gyllenhaal, Shia LaBouf, Michael Douglas, Andrew Garfield, Ryan Gosling, Michael Fassbender - to aktualne bądź wschodzące gwiazdy kina i jedni z najciekawszych współczesnych aktorów. Dla wszystkich Mulligan była równorzędną partnerką.

Szczególnie duet z tym ostatnim we "Wstydzie" robi niezwykłe wrażenie. Wspólny występ Fassbendera i Mulligan zaowocował dwiema niezwykle przejmującymi i wiarygodnymi rolami, choć postawiono przed aktorami wyjątkowo trudne zadanie. Musieli odsłonić się nie tylko psychicznie, ale także odważyć na sceny erotyczne, jakich dawno w kinie nie było.

Mulligan objawiła się w tym filmie nie tylko jako dojrzała, świadoma siebie aktorka, ale też znakomita piosenkarka. W jednej z najpiękniejszych scen "Wstydu" wykonuje brawurową wersję słynnego "New York, New York", utworu który wykonywali wcześniej choćby Frank Sinatra, czy Liza Minelli - http://youtu.be/ktLmRCGM7r0

Choć do dziś Mulligan nie otrzymała ani Złotego Globu ani Oscara, to wszyscy zdają sobie doskonale sprawę z tego, że prędzej czy później trafią one w jej ręce. I całkiem możliwe, że nie raz.


Komentarze
Polityka Prywatności