Simone

Andrew Niccol to pochodzący z Nowej Zelandii reżyser, scenarzysta i producent, autor takich obrazów jak „Gattaca – szok przyszłości” czy „Pan życia i śmierci”. Film „Simone” został zrealizowany według scenariusza Niccola, a opowiada niesamowitą historię. Wiktor Taransky jest sfrustrowanym producentem i reżyserem. Jego ostatni film odniósł wielką klapę, więc teraz zrealizowanie nowego obrazu jest kwestią życia lub śmierci.

Sprawy na planie nie układają się jednak zbyt dobrze. Praca posuwa się wolno, a na domiar złego odchodzi kapryśna gwiazda. Wiktor jest w kropce. Zdesperowany postanawia zastąpić aktorkę jej komputerowym, wirtualnym odpowiednikiem. Okazuje się, że „nowa” gwiazda wywołuje olbrzymie zainteresowanie. Widzowie widzą w niej nowe wcielenie klasycznych, hollywoodzkich sław. Wirtualna Simone jest kobietą doskonałą, aktorką bez skazy, gwiazdą, która nie kaprysi i nie ma zbyt wygórowanych wymagań finansowych.

„Simone” to błyskotliwy, dobrze opowiedziany film. Andrew Niccol (scenariusz m.in. do „Truman Show”) po raz kolejny, po „Gattaca - szok przyszłości”, podejmuje temat technologii, która jest w stanie modyfikować rzeczywistość. „Simone” to także barwna satyra na środowisko Hollywoodu i jego kultu gwiazd. Twórcy sugerują, iż w przyszłości widz może mieć problemy z odróżnieniem aktora wirtualnego od realnego. Humor miesza się tu z ironią, ciekawe obserwacje obyczajowe łączą się z zabawnym obrazem mediów, które w poszukiwaniu sensacji są w stanie zrobić wszystko. Ozdobą filmu są doskonałe kreacje aktorskie. Znakomicie wypadają Al Pacino, Winona Ryder i grająca Simone - Rachel Roberts.


Komentarze
Polityka Prywatności