Inspektor Dalziel jest gruby, chamski, generalnie świnia. Jego partner, Pascoe, wręcz przeciwnie – młody, przystojny, uprzejmy. Razem tworzą wyjątkowo skuteczną parę detektywów, która zasłużyła sobie na 24 książki i na 12 serii serialu BBC.
Serial z fenomenalnym Dalzielem, granym przez Warrena Clarke, znamy z polskiej telewizji. Książki Reginalda Hilla zaczęło w Polsce wydawać wydawnictwo Nowa Proza w 2010 roku. Dobry pomysł, duża przyjemność!
„Ostatnie słowa” to opis toczących się równolegle kilku dochodzeń – jeden starszy pan zostaje zamordowany w swojej wannie, drugiego, martwego, znajduje ktoś na boisku, a trzeciego potrąca samochód, w którym jedzie grubaśny i mocno pijany inspektor Dalziel. Prowadził czy jechał jako pasażer? Pascoe nie może się powstrzymać od dyskretnego sprawdzania tej sprawy, choć już zajmują się tym inni policjanci, jednocześnie prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa w wannie i drąży kwestię starszego pana, którego śmierć na boisku uznano za wypadek. Dalziel tymczasem spotyka się z podejrzanymi osobnikami i odkrywa w sobie zainteresowanie polowaniami na bażanty w towarzystwie arystokracji. Wszystko to jest bardzo interesujące, napisane z emocjami, pełne fenomenalnych postaci. Kto oszukuje, kto jest uczciwy? Kto pójdzie do więzienia, kto zostanie oczyszczony z zarzutów? Bardzo, bardzo przyjemny kryminał, choć już trochę, jakby to powiedzieć, out of date, nienowoczesny – Reginald Hill napisał go w latach 80.; to za duży odcinek czasu, żeby odbierać go jako współczesny (te detale!), ale trochę za mało, żeby czytać jak powieść retro...
Nowa Proza wydała już (chyba) cztery książki Reginalda Hilla, i nie zaczęła bynajmniej chronologicznie, od najwcześniejszych, pisanych w latach 70. To rozsądne podejście – ale mam nadzieję, że jeśli się okaże, że Polacy kochają Dalziela i Pascoe (a czemu nie mieliby ich pokochać, to super duet!), to wydawnictwo da nam też szansę przeczytać wcześniejsze powieści.
Magdalena Rachwald
poleca:
