Lubię takie książki naukowe a jednak zupełnie nie naukowe. Tę, chociaż porusza poważne rzeczy czyta się doskonale, lepiej niż niejedną powieść. Bawi i edukuje. Dokładnie w tej kolejności.
Tym razem na wokandę idzie kosmos i relacje ludzkie. Michael Brooks wziął 13 różnych spraw, które pozornie nie mają sensu, ale same w sobie mogą doprowadzić do rewolucyjnych odkryć. Pokazuje naukę od strony przystępnej, ciekawej, niezmiernie wciągającej. Brooks, z wykształcenia fizyk kwantowy, a jednocześnie redaktor, łączy swoje umiejętności i wiedzę, aby wytłumaczyć coś, co jest strasznie niezrozumiałe, w sposób 
przystępny, a na dodatek ciekawy. Czyta się to świetnie. Brooks nie daje odpowiedzi, nie szuka naukowych wyjaśnień, nie stawia teoretycznych tez rodem z uniwersytetów. W końcu nie o naukowe wyjaśnienia tutaj chodzi, tylko o rozrywkę. Jest ciekawie i – co więcej – jest strasznie zabawnie. Fakt, trzeba posiadać trochę wiedzy z chemii, fizyki i biologii, żeby całkowicie się zaangażować, ale nawet laik będzie się w stanie w tej książce choć ciut zatracić. Mi się podobało, a z biologii całe życie miałam tróję. A to powinno o czymś świadczyć.
M.D.
poleca:
