Upał - Studentnews.pl recenzuje

Trudno było chyba trafić lepiej w czasie z tą książką. „Upał” wszedł do naszych księgarni na kilka tygodni przez Euro 2012, sugestywnie opowiadając historię o zamachu na meczu, czyli o czymś, czego obawiają się chyba wszystkie służby i wszyscy organizatorzy imprez masowych na świecie. Aż trudno nie pomyśleć, a gdyby…

Bo przecież mistrzostwa tuż za rogiem. Książka Ciszewskiego zaczyna się na 2 dni przed ćwierćfinałowym (!) meczem Polska-Niemcy na stadionie narodowym w Warszawie. Pośród 58000 widzów, mecz ogląda premier polski i kanclerz Niemiec oraz wiele tysięcy osób przed telewizorami i w strefie kibica. Atrakcyjne obiekty dla terrorysty, który -  jeśli ma uderzyć -  to nie ma przecież bardziej wymarzonej okazji. Podinspektor Jakub Tyszkiewicz, odpowiedzialny za bezpieczeństwo, nie ma łatwego zadania do wykonania...

Ciszewski udowodnił już, że umie tworzyć wartkie, angażujące powieści sensacyjne dla wielbicieli mocnych książek. I ta akcja bezustannie goni do przodu. Dzieje się ciągle i bez przerwy. Jak każdy dobry pisarz, Ciszewski dawkuje nam napięcie, stopniując je tak, aby to co najważniejsze stało się na samym końcu. Książka trzyma w swoich objęciach właściwie do ostatniej strony (apogeum mamy 4 przed końcem książki). A ten realizm! Może będzie miał większy wymiar dla warszawiaków, ale nie uwierzę, że nie porazi też każdego, kto w naszym kraju mieszka. Aż trudno jest się pozbyć wrażenia, że czytamy wydarzenia mające naprawdę miejsce. Tym bardziej, że sceneria nie mogłaby być bardziej na czasie.

2.jpgMożna polecić każdemu, nie tylko miłośnikom książek akcji, ale po prostu książek dobrych jako takie. Czas na czytaniu mija w oka mgnieniu, pozostawiając wrażenie  nadchodzącego zła… Cóż, Euro startuje lada moment. Ja do oglądania meczy wybieram bezpieczną kanapę przed telewizorem z dala od tłumów...

Marcin Hęclik


Komentarze
Polityka Prywatności