Minaret

„Minaret“ to przejmujący portret kobiety, która dostaje nową szansę w życiu, a także niepowtarzalne spojrzenie na życie Muzułmanek w Anglii. Napisana z niezwykłą lekkością , przystępnie, a jednocześnie z wielką siłą jest pasjonującą i poruszającą lekturą.

O ksiażce :

W swoim muzułmańskim hidżabie, ze spuszczonym wzrokiem, Najwa jest niewidzialna dla większości, szczególnie dla bogaczy, których domy sprząta.   Dwadzieścia lat wcześniej. Najwa, studiująca na uniwersytecie w Chartumie nie przypuszcza nawet, że pewnego dnia będzie zmuszona pracować jako służąca. Marzeniem młodej, wychowanej w wyższych sferach Sudanki, było zamążpójście  i założenie rodziny. Koniec beztroskich chwil Najwy, przyszedł wraz z zamachem stanu, który zmusił ją i jej rodzinę na polityczne zesłanie do Londynu.

Nie spełniły się jej marzenia o miłości, ale przebudzenie w nowej religii, islamie, przyniosło jej inny rodzaj ukojenia.

W tym momencie, w jej życiu pojawia się Tamer, pełen życia, samotny brat jej pracodawczyni. Obydwoje znajdują wspólną więź w religii i powoli, niezauważalnie, zakochują się w sobie...

2.jpg

O autorce :

Leila Aboulela dorastała w Chartumie, żyje między Dubajem

i Aberdeen. Jest autorką powieści Translator, nominowanej do Orange Prize, i zbioru opowiadań Coloured Lights. Zdobyła nagrodę Caine’a dla pisarzy afrykańskich.

3 recenzja z prasy :


Młoda wykształcona Sudanka trafia z politycznych powodów do Anglii.
Minaret to przejmująca historia o tym jak przebijając się przez obcą
rzeczywistość nie utracić wiary w ludzi. I zyskać miłość.

 Ewelina Kustra, DZIENNIK

Wciągająca historia muzułmanki, która w Europie pokochała Allaha. Wychowana w liberalnej rodzinie w Chartumie, dopiero po śmierci rodziców i zamachu na Wieże Światowego Handlu ukryła włosy pod chustą. W londyńskim meczecie znalazła schronienie przed samotnością, nietolerancją i strachem. „Minaret” to opowieść o odwróconej emigracji: ucieczce ze świata obyczajowej swobody do pokory, dyscypliny i duchowości. Spowiedź ukrytej pod hidżabem kobiety przybliża dylematy mieszkających w Londynie muzułmanów i pozwala podpatrywać narodziny nowej religijnej tożsamości. Leila Aboulela pokazuje islam z niezwykłej, intymnej perspektywy. 

Paulina Wilk,  „RZECZPOSPOLITA”

„Minaret” Leili Abuoleli  opowiada o dwóch miłościach. Pierwsza z nich to uczucie, które rozkwita pomiędzy Najwą i Tamarem, pomimo tego, a może właśnie dlatego, że dzieli ich właściwie wszystko. Ona dobiega czterdziestki, ma za sobą burzliwą przeszłość,  jest zdeklasowaną potomkinią arystokratycznej rodziny i musi pracować jako służąca. On ma lat dwadzieścia parę, studiuje i jest bratem jej bogatej pracodawczyni. Ale parę rzeczy także ich łączy: pochodzą z Sudanu, mieszkają w Londynie i są gorliwymi wyznawcami Islamu. To chyba właśnie religijność, która wyróżnia ich spośród zeuropeizowanego otoczenia i skazuje na osamotnienie, sprawia, że się w sobie zakochują.

Druga z miłości, zapewne ważniejsza, ma charakter bardziej wzniosły. To późno rozbudzona fascynacja Najwy wiarą. Fascynacja, która pomaga jej nauczyć się pokory i pogodzić ze statusem „niewidzialnej”, a co za tym idzie – z losem. Droga od wyzwolenia kulturowego do wyzwolenia duchowego, które w Islamie oznacza poddanie się woli Allacha, może się wydać osobliwa. Lecz nie ma zbyt wielu okazji, by taką drogę prześledzić. I zrozumieć zarówno islamskie kobiety, jak i to, że wolność pojmować można na różne sposoby.

Marta Mizuro – krytyk literacki


Komentarze
Polityka Prywatności