Trudno jest o tej książce pisać konkretnie, bo też jest ona nieprawdopodobnie wprost … dziwaczna. Dziwne jest w ogóle słowem, które zamierzam tutaj namiętnie nadużywać, bo lepszego po prostu nie ma. Przyciąga już sam tytuł i naprawdę dziwaczna okładka. W środku bywa tak samo dziwnie, chociaż zdecydowanie w lepszym niż gorszym sensie tego słowa.
Nie podejmę się nawet streszczenia fabuły, bo czytanie tej książki przypomina jazdę na kolejce górskiej, na dodatek takiej zamkniętej w ciemnym pomieszczeniu, tak abyśmy nie wiedzieli w którą stronę skręci i z jak wysoka spadnie. Ta mała książeczka przepełniona jest paradoksem, absurdem, surrealizmem – ale jednocześnie trudno jest się od całości oderwać. Dzieje się dużo, nigdy nie wiadomo czego się spodziewać, ale przeczytać na pewno warto.
M.D.