Pierwszy tom trzyczęściowego cyklu fantasy. Bardzo udany. Są zagadki, intrygi i frapujący bohaterowie. Jest szalony król, magia, mroczne moce i zagrażająca ludziom tajemnicza siła. Akcja się rozpędza, poszczególne wątki łączą się w całość i – naprawdę, naprawdę – nie mogę się doczekać ciągu dalszego.
Kamala żyje w świecie, w którym kobiety takie, jak ona – czyli potrafiące posługiwać się magią – za każdym razem, gdy użyją swojej mocy, oddają też kawałek swojego życia. Przeważnie więc umierają przed czasem, wyniszczone. A mężczyźni? Z mężczyznami znającymi magię jest zupełnie inaczej. Niektórzy z nich zostają Magistrami – i mogą żyć wiecznie. Kamala też chce zostać Magistrem, ale nie wie jeszcze, jaką oznacza to cenę...
Celia Friedman urodziła się w 1957 roku, co oznacza, że jest autorką starej daty, rzetelnym pisarzem, a nie efemerycznym odkryciem wydawniczym. Cykl o Magistrach to spójny obraz świata, w którym istnieje magia, ale rządzą królowie, choć większość z nich ma na usługach swoich Magistrów. Niektórzy są w tym świecie bogaci, inni mniej niż ubodzy.
Król Danton ma syna, Andovana. Andovan choruje i nikt, nawet Magistrowie, nie potrafi nic z tym zrobić. Magistrowie zawierają sojusze i knują intrygi; są trochę nieludzcy. Kamala jest piękna i chce wbrew wszystkiemu zostać Magistrem. Nagle w tym świecie pojawia się coś nowego: zgroza, która już kiedyś prawie zniszczyła ludzkość.
Wszystkie wątki łączą się, wydarzenia nabierają sensu, a my coraz bardziej lubimy bohaterów. Ci źli okazują ludzkie odruchy, a sympatyczni mają niemało na sumieniu. Nawet jeśli są tu rzeczy oczywiste i przewidywalne, jest też wystarczająco dużo zagadek i zaskoczeń, żeby trzymać czytelnika w napięciu.
Świetna lektura! Czytać! Kupować!
Magdalena Cifer