Stracona niewinność - Studentnews.pl recenzuje

Do książki podeszłam sceptycznie, bo tytuł i okładka przywodzi skojarzenia o kolejnym romansidle. Ale książka Susan Lewis to coś znacznie więcej. To przepiękna opowieść o ludziach – o bólu, cierpieniu, śmierci, miłości i determinacji tak wielkiej, że może przenosić wcale nie przysłowiowe góry. Przeczytałam w jeden dzień, a stron było 680.

Pomógł mi trochę fakt, że siedziałam z książką na plaży, na urlopie, miałam więc czas, aby dać jej się całkowicie porwać. Ale to chyba najlepszy moment na czytanie takiej powieści, książki przepełnionej uczuciami tak mocnymi, że przeżywa się je tak jak swoje.

Po niespodziewanej śmierci męża, Alicia Carlyle, wraca do rodzinnego miasteczka Holly Wood, gdzie matka zostawiła jej w spadku dom i sklep. Nie wie jak zostanie przyjęta na miejscu. To właśnie w tym samym miasteczku mieszka brat Alicii z żoną Sabriną, która kilka lat wcześniej wdała się w romans z Craigiem Carlyle, mężem Alicii. Od tej pory stosunki w rodzinie są napięte. Nie pomoże im też to, że córka Sabriny oskarży syna Alicii o gwałt. Kolejny spór będzie nieunikniony.

2.jpg

Kolejne strony przybliżą nam zaś wszystkie elementy skomplikowanych relacji rodzinnych. Poznamy więc kulisy romansu Craiga i Sabriny, momentu jego zakończenia, moment śmierci Craiga i charakterystykę dwóch rodzin. Spojrzymy na konflikt oczami kolejnych bohaterów, ich odmienne spojrzenia, perspektywy. Dzięki dobremu stylowi narracji autorki, całość jest lekturą pasjonującą, wciągającą niemalże od pierwszej strony. To żadne romansidło, ale społeczna analiza relacji międzyludzkich. Doskonałe studium skonfliktowanej rodziny, na tyle dobrze przedstawione, że może stać się pasjonującą powieścią. Trudno jest nie przeżywać, trudno jest się nie angażować, trudno jest nie żyć całością. I dlatego przymykam oko na tłumaczeniowe dyrdymały („serce pod stwardniałym sutkiem (…)wykazałaś się dużą dzielnością”) i postanawiam rekomendować powieść każdej kobiecie (cóż, to my bardziej się w nią zaangażujemy), która przez chwilę chce pożyć problemami rodziny fikcyjnej, tak dobrze jednak opisanej, że niemalże żywej. Nie znajdziecie tutaj cukierkowych rozwiązań, nie znajdziecie głupot i uproszczeń. Będzie prawdziwie. Trudno, ciekawie i niebanalnie. Ale czy nie takie w końcu jest życie?

Marta Czabała


Komentarze
Polityka Prywatności