BOHATER CZY ŁAJDAK? BARWNE ŻYCIE AWANTURNIKA

LIMONOW BYŁ RZEZIMIESZKIEM NA UKRAINIE, IDOLEM SOWIECKIEGO UNDERGROUNDU, KLOSZARDEM, POTEM SŁUŻĄCYM MILIARDERA NA MANHATTANIE, BYŁ MODNYM PISARZEM W PARYŻU I ŻOŁNIERZEM, ZAGUBIONYM GDZIEŚ NA BAŁKANACH. A TERAZ, W TYM KOLOSALNYM, POSTKOMUNISTYCZNYM BURDELU – JEST STARYM, CHARYZMATYCZNYM WODZEM PARTII MŁODYCH DESPERADOS. ON SAM WIDZI W SOBIE HEROSA, CHOĆ MOŻNA UZNAWAĆ GO ZA SKURWIELA. I TU NA RAZIE KOŃCZĘ SWÓJ OSĄD. ALE POMYŚLAŁEM, ŻE JEGO EPICKIE I NIEBEZPIECZNE ŻYCIE O CZYMŚ OPOWIADA. NIE TYLKO O NIM, O LIMONOWIE, NIE TYLKO O ROSJI, LECZ O HISTORII NAS WSZYSTKICH, OD ZAKOŃCZENIA DRUGIEJ WOJNY ŚWIATOWEJ. (fragment powieści)


Eduard Limonow - pisarz-łobuz, dysydent, enfant terrible rosyjskiej polityki. Posądzany o terroryzm, a także plany zbrojnego wkroczenia do Kazachstanu, został skazany cztery lata więzienia na podstawie udowodnionych mu zarzutów o nielegalne posiadanie i przechowywanie broni. Zaintrygowany złożonością jego osobowości znakomity francuski pisarz Emmanuel Carrère napisał powieść, której wydanie zelektryzowało francuski rynek wydawniczy ( i nie tylko, także świat polityków - aż czterokrotnie głos w sprawie powieści zabierał ówczesny prezydent Nicolas Sarkozy) i odbiło się głośnym echem za granicą.

Emmanuel Carrère (ur. 1957) - pisarz, twórca filmowy, scenarzysta, syn światowej sławy sowietolożki Hélène Carrère d'Encausse. Jego książki są tłumaczone w 20 krajach.

2.jpg

Jest tu typowy dla wielkich powieści rosyjskich rozmach, podbity nadto elegancją i przenikliwością francuskiego moralisty. - "Livres Hebdo"

Odtwarzając zarazem jednostkowy los oraz epopeję społeczną, kulturalną, polityczną i geopolityczną kraju, od Breżniewa przez epokę pieriestrojki po czasy Putina, Emmanuel Carrère napisał jedną z najbardziej udanych i absorbujących książek sezonu. - "La Tribune"

Limonow odtwarza klasyczny rosyjski los, jest metaforą najdzikszych konwulsji miotających Rosją.
Wyśmienita, przejmująca i pełna dynamizmu książka. - "Les Inrockuptibles"

Oto powieść przygodowa w stylu Aleksandra Dumasa. - "L'Express"


Komentarze
Polityka Prywatności