"Mój rower" - wyznania jazzmana

„Emocjonalnie ten film rozbił mnie do tego stopnia, że przez wiele miesięcy nie mogłem przestać być filmowym Włodkiem. Musiałem skorzystać z porady psychologa, by wrócić do siebie…” – odważnie wyznał światowej klasy muzyk Michał Urbaniak, który w komediodramacie Piotra Trzaskalskiego pt. „Mój rower” odtwarza jedną z głównych ról. Słowa padły podczas spotkania z publicznością na międzynarodowym festiwalu filmowym Tofifest, na którym „Mój rower” został okrzyknięty najlepszym polskim filmem.


"Mój rower" to aktorski debiut Michała Urbaniaka, który znany jest przede wszystkim jako legenda światowego jazzu. W swojej karierze współpracował z największymi sławami takimi jak Miles Davis, George Benson, Herbie Hancock czy Quincy Jones. Występował na najważniejszych jazzowych festiwalach na świecie, koncertował kilkakrotnie w Carnegie Hall, Avery Fisher Hall oraz innych słynnych światowych klubach jazzowych.

W filmie "Mój rower" w reżyserii Piotra Trzaskalskiego ("Edi") Urbaniak wciela się w postać dziadka - Włodka. Na ekranie towarzyszy mu znakomity Artur Żmijewski w roli syna oraz obiecujący młody aktor Krzysztof Chodorowski jako wnuk. "Mój rower" jest nietypowym przewodnikiem po męskim świecie, po który ze szczególną uwagą powinny sięgnąć kobiety. Odpowiada na najważniejsze pytania: dlaczego niezależnie od wieku, gdy facet kocha, nie potrafi tego wyrazić słowami? Czy klucz do zrozumienia męskiego punktu widzenia w ogóle istnieje?
"Mój rower" był emocjonalnym wyzwaniem także dla samego reżysera. "Wiele rzeczy i myśli, o których opowiadam - przeżyłem i dotknąłem" - mówi Trzaskalski - "miałem ojca, mam syna i pewnie kiedyś będę dziadkiem. W tym kontekście jest to film osobisty" - dodawał tajemniczo.

"Mój rower" wywołał spore zamieszanie już podczas festiwalu filmowego w Gdyni. Wzbudził ogromny aplauz zarówno wśród publiczności, jak i krytyków, a reżyser Piotr Trzaskalski i Wojciech Lepianka otrzymali nagrodę za najlepszy scenariusz. To "hit festiwalu!" - zachwycał się Tadeusz Sobolewski. Po prezentacji filmu na festiwalu we Wrocławiu Sobolewskiemu wtórował Hollywood Reporter, dodając na swoich łamach, że film "poruszył tłumy!". "Mój rower" jako jeden z dwóch polskich filmów zakwalifikował się do Konkursu Głównego prestiżowego festiwalu Plus Camerimage.

MÓJ ROWER - cała prawda o facetach
W kinach od 16 listopada

Komentarze
Polityka Prywatności