Prezenterki

Dla mnie to były złote lata. Lata młodości, wspaniałych ludzi wokół – wspomina niezapomniana prezenterka telewizyjna – Bogumiła Wander. Entuzjazm, profesjonalizm, surowe warunki pracy oraz rodzinna atmosfera panująca wśród koleżanek i kolegów – to cechy, które zgodnie wymieniają rozmówczynie opisując telewizję z tamtych lat. Stanowiliśmy małe, hermetycznie grono. Spikerzy byli telewizyjną elitą. Jak człowiek został spikerem, musiał być najlepszy – potwierdza Katarzyna Dowbor, ostatnia spikerka Telewizji Publicznej.


W książce, wywiadu nie udzieliła jedynie Irena Dziedzic, najstarsza z pań znana z nieustępliwego charakteru. Nazywana polską Barbarą Waters była mistrzynią niemal wszystkich młodszych koleżanek. To właśnie ona wprowadziła na ekran młodziutką Edytę Wojtczak, która wcześniej pracowała w wojskowości… ewidencjonując karabiny. Edyta Wojtczak była z kolei "dobrym duchem" Katarzyny Dowbor i w ten sposób historia zatoczyła koło…

A historia to niezwykła, obejmująca blisko pół wieku i znaczona dwiema rewolucjami: przejściem od telewizji na żywo do nagrywania programów oraz przemianą telewizji czarno-białej w kolorową. O "żywej" telewizji pada tu mnóstwo anegdot, autorka zadbała, by poza wywiadami naszkicować rzeczywistość obyczajową, społeczną, kulturalną, w jakiej wszystko się odbywało i zmieniało. W trudnych czasach łatwiej być inteligentnym - zauważa przekornie Edyta Wojtczak, przypominając o słynnych i świetnych programach jak "Kabaret Starszych Panów".
Każdą z pań charakteryzowała niepowtarzalna osobowość i unikalny styl pracy: Irena Dziedzic, pisząca sama pytania i odpowiedzi do "Tele-echa" - pierwszego polskiego talk-show, słodka "dziewczyna z sąsiedztwa" czyli Edyta Wojtczak, dystyngowana Krystyna Loska, zapowiadająca program z pamięci, stonowana Bożena Walter, Bogumiła Wander o hollywoodzkiej urodzie, Katarzyna Dowbor, która postanowiła mówić do widzów na stojąco…

Wszyscy je znamy, ale tak naprawdę niewiele o nich wiemy. Skąd wzięły się w telewizji? Czy rzeczywiście zarabiały kokosy i czy polityka przekładała się na ich pracę? Jak przygotowywały się do prowadzenia festiwali w Opolu i Sopocie? Na czym polegały ich wpadki? Co obecnie robią i co myślą o dzisiejszej telewizji? Czy chciałyby do niej wrócić?

Prawdziwa telewizja - mówił kilka lat temu Adam Hanuszkiewicz - to dramaturgia, w której Edyta Wojtczak może nagle przerwać swoją wypowiedź i spytać - Co u pana słychać? I widz jej odpowie. Głośno! Sam u siebie w domu! Coraz częstszy powrót do improwizowanych programów, prowadzonych na żywo potwierdza, że telewizja "z puszki" ostatecznie nie sprawdziła się. Tylko gdzie dziś na naszych ekranach nowe Ireny Dziedzic i Loski…?

Aleksandra Szarłat - polonistka z wykształcenia, dziennikarka z zawodu. Pracowała m.in. w Sztandarze Młodych, Twoim Stylu (dział kultury), a od 2007 roku przeprowadza wywiady z artystami w dwutygodniku Gala. Współautorka powieści fantastyczno-naukowej Bogowie naszej planety i kryminalnej Nie chodź do parku w niedzielę. Autorka eseju o Halinie Poświatowskiej w zbiorze Kobiety niezapomniane oraz współautorka książki Wnętrza gwiazd.

Komentarze
Polityka Prywatności