American dream po polsku według Małgorzaty Szejnert

Nowy Rok, nowe plany, nowe wybory. O czym marzyli, do czego dążyli i jakie ambicje mieli zwyczajni niezwyczajny bohaterowie PRL-u? Jak wyglądał nasz polski american dream? W latach 70. kawałek Teksasu mógł trafić w polskie ręce. W oczekiwaniu na spadek po bohaterze poległym w Ameryce „za wolność naszą i waszą” przyszło nam budować Teksas na miarę swoich możliwości, po tej stronie żelaznej kurtyny.


Małgorzata Szejnert w książce My, właściciele Teksasu opowiada o sklepowych z Supersamu, robotnikach z Ursusa, głównym architekcie polskiej "wyspy szczęścia". Snuje historie o marzeniach i ambicjach, codziennych zmaganiach i ciężkiej pracy ludzi, którzy nie rezygnowali ze swoich dążeń nawet w najmniej sprzyjających okolicznościach. Z niepozornych wydarzeń i drobnyc h sytuacji kreśli wielowymiarową panoramę PRL‑u.

Czy tamtej rzeczywistości bliżej do Misia, Przesłuchania czy Człowieka z marmuru? Czytane dzisiaj, reportaże Małgorzaty Szejnert przynoszą zaskakujące odpowiedzi.

The best of Małgorzata Szejnert - świat PRL z jego małymi tęsknotami, a jednocześnie zapis życia w społeczeństwie, które zmusza człowieka do kompromisu ze wszystkim. Mariusz Szczygieł

Komentarze
Polityka Prywatności