Śmiertelna zemsta - Studentnews.pl recenzuje

Agent Pendergast

Kto lubi (kocha?) powieści o agencie Pendergaście, z pewnością polubi też tą, zwłaszcza, że to kontynuacja historii rozpoczętej w książce poprzedniej. I tych wielbicieli Pendergasta na pewno nie zrazi jego wszechmocność, doskonała wiedza o wszystkim oraz domieszki... nadprzyrodzone. To i tak jest kryminał.

Bardzo dobry, wciągający kryminał. Kolejny raz agent Pendergast prowadzi śledztwo osobiste. Ale tym razem sprawa jest jeszcze bardziej osobista od poprzednich. Po tym jak agent odkrył, że wypadek śmiertelny, jaki spotkał jego żonę, tak naprawdę był doskonale zaplanowanym morderstwem, kontynuuje śledztwo. Wkrótce odkrywa, że Helen tak naprawdę nie zginęła w Afryce. Ba, nie zginęła w ogóle. Ale jak ją odnaleźć, kiedy wszystko świadczy o tym, że nie żyje od 12 lat?

Śledztwo (z siłą i szybkością tsunami) toczy sie kolejnymi kontynentami. Agent Pendergast ma nieograniczone możliwości i znajomości, trudno więc czasami nie myśleć, że rzeczy mogą udawać się mu zbyt łatwo. Ale taki jest Agent Pendergast, pokonujący śmiertelne rany, silniejszy niż zwyczajny człowiek, wykraczający swoim rozumem i umiejętnościami znacznie dalej niż przeciętny człowiek. Gdyby był przyziemnym, szarym człowiekiem, ta powieść nigdy nie miałaby miejsca. Byłaby jedynie jedną z wielu. A tutaj jest wyjątkowowo. Fabuła gna nie tylko po licznych miejscach, ale też wydarzeniach historycznych. Wracają starzy (ach ten D’Agosta) bohaterowie, pojawiają się też nowi. A wszystko, tak jak trzeba prowadzi do kulminacyjnego finału i... niestety ewidentnej zapowiedzi na część kolejną. Tak to z tymi powieściami Lincolna i Childa bywa, że wyjaśnienia musimy szukać dopiero w części następnej. Ale to też atut serii, bo przecież już czekamy na kolejną. Oj bardzo, bardzo.

M.D.


Komentarze
Polityka Prywatności