To debiut nowej serii wydawnictwa Znak. „Dobre strony” mają opowiadać o „miłości, przyjaźni i nadziei”. To idealna seria na wiosnę i idealna książka na popołudnie w parku. Raczej dla kobiet. Warto tylko zabrać dużo chusteczek.
Mogą okazać się bezcenne, bo ta opowieść wzrusza, niemalże od pierwszej do ostatniej strony. Maia ma wspaniałego męża i synka, z którymi spędza każdą wolną chwilę. Niestety na jej drodze staje nieuleczalna choroba, która powoli zabiera jej ciało. Nie jest jednak w stanie zabrać ducha. Maia wraca do życia w innym ciele. Chce zostać przy rodzinie, zanim mąż nie skończy żałoby i nie ułoży sobie życia.
To prosta, trochę magiczna historia o życiu. Wbrew pozorom jednak, w tej prostocie tkwi jej największa siła. To opowieść o ludziach, zwyczajnych, takich jak wiele w codziennym życiu. Carolyn Egan pisze o miłości, tej do swojej drugiej połowy oraz tej największej ze wszystkich – do własnego dziecka, dla którego zrobimy wszystko, co w ludzkiej mocy. Pisze o nadziei na lepsze jutro, gdzie ból po stracie będzie, chociaż troszkę mniejszy niż dnia poprzedniego. Pisze prostym, codziennym językiem, dając nam zaangażować się w historię, która jest historią wielu z nas. Pisze dla kobiet, z zasady bardziej emocjonalnych, kobiet, które lubią takie historie i pewnie chętnie sięgną po tę niezwykłą opowieść. Ta książka jest mała rozmiarem, ale wielka duchem. Wspaniała.
Marta Czabała
poleca:
