Tę wiadomość podały wszystkie serwisy na całym świecie. Wytypowany przez studio i producentów, filmowy Christian Grey nie będzie miał jednak twarzy Charliego Hunnama. Aktor zrezygnował, oficjalnie z powodu kolidujących projektów filmowych. Nieoficjalnie mówi się, że bał się reakcji własnych fanów i wielbicieli książek.
Podobno przeczytał oficjalną petycję z głosami oburzenia jego wyborem. Niektórzy twierdzą, że prześladowały go szalone psychofanki. Twórcy filmu muszą teraz na gwałt szukać dla niego zastępstwa. Może jednak Matt Bomer?
Decyzja Hunnama dziwi wielu filmowców i wielbicieli kina na całym świecie. Rola Greya może jest ryzykowna wizerunkowo, ale może zapewnić ostatecznie międzynarodową sławę i znacznie większe honoraria przy okazji przyszłych projektów. Ale czy to jednocześnie groźba zaszufladkowania? Hunnam znany jest raczej z sensacyjnych, trochę kryminalnych filmów i seriali. Lubi efekciarskie filmy, gdzie może pokazać swoją sprawność i doskonałe ciało. Nie pokazał się jeszcze w bardziej ambitnych projektach. Nie wybrał ostatecznie swojej drogi. Ma jeszcze czas, w końcu ma dopiero 33 lata. Decyzja o rezygnacji z roli może mieć dla niego dobre, ale i złe skutki. Czas pokaże.
A wy jak uważacie?