Dorociński: gdyby był Amerykaninem, powstałoby o nim już kilka filmów

„Gdyby Ryszard Kukliński urodził się w Ameryce, powstałoby o nim już kilka filmów” – mówi Marcin Dorociński, odtwórca roli pułkownika Kuklińskiego w filmie „Jack Strong”. Film o najsłynniejszym polskim szpiegu, który w czasach zimnej wojny współpracował z CIA, wejdzie do kin 7 lutego. Tytuł filmu to pseudonim operacyjny płk. Kuklińskiego. Jack Strong przez wiele lat grał na nosie KGB, ryzykując życie nie tylko swoje, ale także najbliższych.

Był wysoko postawionym pracownikiem Sztabu Wojska Polskiego, więc odkrycie jego zdrady wiązało się z karą śmierci. „W tych czasach nie chodziło o to, że ktoś ‘dostanie linijką po łapach’, ale o to, że pali się ludzi w piecu” – tłumaczył aktor. Dorociński podkreśla, że sytuacja jego bohatera była niezmiernie trudna. On nie widział w sobie bohatera, a inni widzieli w nim jedynie zdrajcę. „Dla mnie ten film jest o losie samotnego człowieka, który bardzo chciał zrobić coś dla swojego kraju, a wszyscy myśleli odwrotnie, że wcale tego kraju nie szanuje” – mówił aktor. „Liczę na to, że ten film zainspiruje kogoś do przeczytania kilku książek albo wywoła mądrą dyskusję. Bo ona się Kuklińskiemu należy. Jest zbyt ważną postacią, by tylko kliknąć przy nim ‘Lubię’, ‘Nie lubię’ – mówił aktor na łamach „Wprost”.
Scenariusz do filmu powstał na podstawie relacji osób związanych z płk. Kuklińskim, m.in. rozmów z agentem CIA – Davidem Fordenem, który był „kontaktem” Jacka Stronga.
Według Fordena film o Kuklińskim otworzy oczy Polakom: „Im więcej Polacy wiedzą o takich ludziach, jak Ryszard Kukliński, tym bardziej dumni mogą być z tego, że są Polakami i że w Polsce żyją porządni obywatele. On to zrobił dla Polski, a nie dla Ameryki” – tłumaczył.
Postać Davida Fordena zagrał hollywoodzki aktor – Patrick Wilson („Prometeusz”). Na ekranie zobaczymy także Dagmarę Domińczyk, prywatnie żonę Wilsona, która wcieli się w agentkę CIA. Z kolei w żonę pułkownika Kuklińskiego zagrała Maja Ostaszewska („Katyń”). W pozostałych rolach plejada cenionych polskich i rosyjskich aktorów: Krzysztof Pieczyński, Mirosław Baka, Ireneusz Czop, Zbigniew Zamachowski, Krzysztof Globisz, Paweł Małaszyński oraz Oleg Maslennikov i Dimitr Bilov. Reżyserem filmu „Jack Strong” jest Władysław Pasikowski („Psy”).
Thriller szpiegowski „Jack Strong” zachwycił większość dziennikarzy, którzy mieli okazję zobaczyć już film, na specjalnie zorganizowanym pokazie dla prasy. „To film tak dobry, że szkoda go zamykać w jednym zdaniu” – mówi Grażyna Torbicka (Kocham Kino, TVP2). „To niesamowita historia, tym bardziej, że prawdziwa” – dzieli się swoimi wrażeniami Kinga Rusin. „Reżyser zadbał o napięcie. Przez cały film można odnieść wrażenie, że lada chwila coś wybuchnie, ktoś zginie. Jakbyśmy oglądali ‘Ojca Chrzestnego’” – pisał Antoni Bohdanowicz (Natemat.pl). „To opowieść o strachu, odwadze, moralnych wyborach i samotności człowieka skrywającego tajemnice. Ale również o inwigilacji i dusznej atmosferze autorytarnego państwa” – dodawał Krzysztof Kwiatkowski (Wprost). To wreszcie „pierwszy polski thriller szpiegowski z prawdziwego zdarzenia” – puentował Łukasz Knap.
Kinga Rusin przepowiada filmowi międzynarodowy sukces. Kto wie, może nazwisko Kuklińskiego będzie magnesem? W Stanach pewnie tak. Trzymam kciuki” – pisała.

Producentem filmu jest Scorpio Studio, koproducentami: Vue Movie Distribution, Orange Polska, Narodowe Centrum Kultury oraz TAURON Polska Energia. Film współfinansowany jest przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Dystrybutorem filmu jest Vue Movie Distribution.

Jack Strong. Szpieg, który pokonał Imperium. W kinach od 7 lutego.


Komentarze
Polityka Prywatności