Chociaż do tej pory raczej unikałam mody na skandynawskie kryminały, teraz jakoś dałam się przekonać. Chwała Najwyższemu, że tak zrobiłam, bo książka Kristiny Ohlsson jest pierwszorzędnym kryminałem, doskonałym thrillerem i perfekcyjną powieścią sensacyjną. Książka, jakich wciąż mało.
Lot ze Sztokholmu do Nowego Jorku wydawał się być całkowicie rutynową podróżą. Niedługo po starcie, załoga przekazuje jednak pilotom anonimową informację o możliwej bombie na pokładzie oraz z listą żądań do spełnienia. Terroryści domagają się zamknięcia jednego z amerykańskich więzień dla terrorystów. Chcą też, aby rząd szwedzki odstąpił od wydalenia człowieka, którego uważa za potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju. Alex Recht, Fredrika Bergman i Eden Lundell rozpoczynają międzynarodowe śledztwo. Alex ma najwięcej do stracenia. Drugim pilotem feralnego lotu jest jego syn, Eric.
Z każdą kolejną stroną nabierałam pewności, że z tej książki powstałby pierwszorzędny, doskonały film. Czy mogłoby ją kupić Hollywood i przerobić na wyjątkowy (tak samo wyjątkowy jak książka) film? Taki dla wielbicieli najlepszej filmowej akcji, kryminałów i thrillerów, także dla tych zakochanych w filmach o samolotach. Kristina Ohlsson potrafi w rzadko spotykany sposób łączyć wiele gatunków, czyniąc ze swojej powieści jeszcze lepszą, ponadgatunkową historię. Mało jest takich książek. Niedopowiedzeniem jest, że całość przepełniona jest wartką akcją. Akcja zaczyna się z pierwszym zdaniem i kończy na zdaniu ostatnim. Pomiędzy nimi mamy wybitną opowieść z dreszczykiem. Ohlsson umiejętnie prowadzi narrację na wielu wątkach, stopniowo łącząc ze sobą kolejne elementy fabuły, sprowadzając nas do prawdziwie wybuchowego i całkowicie niespodziewanego finału. Nie ma w tej książce ani jednej niepotrzebnej dłużyzny, nie ma niczego, co byłoby niepotrzebne do stworzenia wyjątkowej powieści. Takiej od której nie sposób jest się ani na chwilę oderwać. Jestem pod nieustającym wrażeniem wyjątkowego talentu pisarki, która potrafi sprawić, że 500stronicowa książka mija w tempie, w którym leci tytułowy samolot. Powieść doskonała.
Marta Czabała