Ta książka musiała mnie do siebie przekonać. Początkowo wydawała się być zdecydowanie zbyt chaotyczna, tylko po to aby z każda kolejną stron stroną urzekać coraz bardziej. Pod sam koniec byłam szczęśliwą, szalenie usatysfakcjonowaną czytelniczką. I oddaną fanką autorki.
Magdalena Zimny – Louis tworzy swoją opowieść z małych opowiastek, mniejszych wątków, które powoli, dzięki jej talentowi stopniowo przeradzają się w doskonałą, społeczno – obyczajową powieść. Emma Duda jest owocem międzynarodowego romansu - małżeństwa polskiego imigranta w Anglii i angielskiej snobki. Z matką nie jest się w stanie dogadać, z ojcem wręcz odwrotnie. Na skutek zbiegu różnych wydarzeń Emma decyduje porzucić się ojczyznę i zamieszkać w średnio znanym kraju swojego ojca. Czy odnajdzie tutaj szczęście?
Tytułowych przypadków jest tutaj wiele. Gdyby Emma związała się z kimś innym, pewnie nie wyjechałaby z ojczyzny. Gdyby jej ojciec nie był Polakiem, nie wyjeżdżałaby z dodatkowym, ciężkim bagażem doświadczeń. Gdyby nie ukradli jej pieniędzy i dokumentów, nie znalazłaby swojego miejsca. Gdyby. Magdalena Zimny – Louis tka swoją opowieść z malutkich przypadków, składając ją w jedną, przepiękną, życiową opowieść o szukaniu swojego miejsca na świecie. Czy powinno się ono ograniczać do najbliższych stron? Czy może jednak ograniczeniem są nasze marzenia i poczucie spokoju? Niejeden młody człowiek odnajdzie się pewnie w losach Emmy. Wielki plus dla autorki (od lat mieszkanki Wielkiej Brytanii), która z humorem wyłapuje różnice pomiędzy brytyjską i polską kulturą, pokazując, że to co nas różni wcale nie świadczy o wyższości, czy niższości kogoś z nas. To zabawna, słodko – gorzka opowieść o życiu, które może nie jest takie, jak sobie zaplanowaliśmy. Ale i tak jest wartościowe. Może nawet bardziej.
M.D.