Urocza książka o wyjątkowych ludziach. Ciepła, zabawna, wciągająca. Nie da się jej nie lubić. U mnie na półce z ulubionymi powieściami.
Maurycy Morawski, autor raczej przeciętnych kryminałów traci wenę i chęć do kontynuowania swojej codzienności. Nie, nie chce zakończyć swojego życia, ale potrzebuje pewnej odmiany. Na skutek zbiegu okoliczności, jego tymczasowym domem staje się pewien magiczny pensjonat Magnolia w Bieszczadach. Pensjonat pełen nietypowych i wyjątkowych kobiet, położony w miasteczku skrywającym pewną tajemnicę…
Ta książka to przede wszystkim jej bohaterowie. Postacie wielowymiarowe, kolorowe, wyjątkowe i niepowtarzalne, zarówno osobno, jak i całościowo, jako mała, nietypowa społeczność. Aż dziw, że ta historia jest fikcją. Tuż za nimi stoi świetnie napisana historia, złożona z różnych, mniejszych, lub większych wątków, składająca się w końcu na doskonałą, wciągającą, kryminalno – społeczną opowieść. Książki wyjątkowe to te, gdzie na końcu dzieje się coś, czego zupełnie się nie spodziewamy. A tego końca po prostu nie da się przewidzieć. To mądrze podana rozrywka w najlepszej formie. Całość czyta się świetnie, bez przerwy, aż do ostatniej strony. A potem pozostaje tylko odpowiedź na pytanie, dlaczego książka tak szybko się skończyła.
O.K.
poleca:
